Gollob chciał iść w politykę. Sąd w ostatniej chwili skreślił go z listy kandydatów

Rafał Badowski
Tomasz Gollob miał startować w wyborach na radnego Grudziądza. Jednak nie zgodził się na to sąd. Słynny były żużlowiec przez większość życia był związany z Bydgoszczą. I taki też argument podnosiły osoby krytyczne wobec jego kandydatury.
Tomasz Gollob nie będzie startował na radnego Grudziądza. fot. Łukasz Antczak/Agencja Gazeta
Ci, którym nie podobało się, że Gollob chce zostać radnym Grudziądza, argumentowali, że były żużlowiec mieszka 70 km od miasta i jako niepełnosprawny będzie musiał dojeżdżać na sesje drogą nr 5. A to może trwać nawet dwie godziny z uwagi na trwającą przebudowę trasy . Zarzucali Gollobowi, że nie zna miasta i że przepisy są jasne: jeśli nie mieszka na terenie gminy, nie może reprezentować jej w radzie.

To upór jednej z mieszkanek miasta doprowadził do tego, że sprawą zajął się Sąd Rejonowy: podjął decyzję o wykreśleniu Golloba z rejestru.

– Dla naszego komitetu wyborczego to niewytłumaczalne. (…) Sąd w uzasadnieniu swojej decyzji napisał tylko, że z doniesień medialnych wynika, że pan Tomasz nie mieszka w naszym mieście – powiedział wiceprezydent Grudziądza i kandydat na prezydenta miasta Marek Sikora (Gollob jest jedynką na jego liście).


Inny kandydat na radnego z listy Sikory zauważył, że wyrok sądu z jednej strony jest sprawiedliwy, ale w szerszym kontekście – nie. Jak twierdzi, w Grudziądzu jest więcej kandydatów na radnych, którzy nie mieszkają w tym mieście, a startują w wyborach do rady miejskiej

Kilka dni temu Sikora mówił o Gollobie w samych superlatywach. – Tomasz potrzebuje dodatkowej aktywności, a miasto potrzebuje takich ludzi. To wulkan pomysłów, zwłaszcza w dziedzinie sportu. Jest osobą niepełnosprawną, może wiele rzeczy nam podpowiedzieć w tej dziedzinie. Sam nie spodziewałem się tak pozytywnego odzewu z jego strony – powiedział obecny prezydent miasta.

47-letni Gollob jest najbardziej utytułowanym żużlowcem w historii. Przez większą część swojej kariery reprezentował barwy Polonii Bydgoszcz. W kwietniu 2017 r. miał poważny wypadek, od tego czasu nie może chodzić i porusza się na wózku.

źródło: Onet