Loska w ciężkim stanie. W ratowanie muzyka miałaby się włączyć Ewa Błaszczyk

Bartosz Świderski
Gienek Loska wciąż znajduje się w ciężkim stanie. To już czwarty miesiąc jego leżenia w śpiączce po doznanym wylewie. Rodzina artysty jest w na tyle trudnej sytuacji materialnej, że pomoc choremu staje się coraz większym wyzwaniem. Niewykluczone jednak, że w ratowanie artysty włączy się Ewa Błaszczyk, która w 2002 roku wraz z ks. Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację "Akogo?" – podaje "Dobry Tydzień".
Gienek Loska wciąż znajduje się w śpiączce, a jego rodzina nie ma odpowiednich funduszy na jego ratowanie. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Fundacja "Akogo?" kieruje kliniką "Budzik". Została ona uruchomiona w 2013 roku jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Później powstał oddział dla dorosłych. – Każdy może się zgłosić do naszej placówki dla dorosłych w Olsztynie. Istnieje specjalny zespół, który analizuje wszystkie dokumenty i dokonuje medycznej kwalifikacji. Pobyt jest darmowy – powiedziała "Dobremu Tygodniowi" artystka.

Błaszczyk dodała, że pod koniec września wybudził się już szósty podopieczny jej fundacji – młody mężczyzna po wypadku komunikacyjnym. W placówce znajduje się osiem łóżek, jeden pacjent przebywa zaś w niej pół roku, a czasem rok.
Tymczasem dziennikarze "Dobrego Tygodnia" zapytali Agnieszkę Stawicką, partnerkę Gienka Loski, czy rozważa przetransportowanie muzyka do kliniki "Budzik"? – Oczywiście, że o tym myślałam, ale to nie takie proste. Na razie transport nie jest dla Gienka wskazany – tłumaczyła.


Przypomnijmy, że Gienek Loska, zwycięzca jednej z edycji programu "X Factor", doznał w maju nagłego wylewu krwi do mózgu. Przeszedł operację, ale już od kilku miesięcy znajduje się w śpiączce. Przyjaciele zatroszczyli się o artystę i zorganizowali zbiórkę na jego rehabilitację.

źródło: "Dobry Tydzień"