Irlandzki sąd znów wysyła pytanie do Polski. Odpowiedź nominatki Ziobry go nie zadowoliła

Mateusz Marchwicki
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", irlandzki sąd wyższej instancji wysłał drugą serię pytań do Sądu Okręgowego w Warszawie. Chodzi o sprawę Artura C. podejrzanego o handel narkotykami. Tym razem jednak irlandzcy sędziowie pominęli w korespondencji prezes sądu, powołaną przez Zbigniewa Ziobrę.
W kontaktach między krajami polska reforma sądów się sypie. Fot. Jakub Porzycki/Agencja Gazeta
Przypomnijmy, w marcu irlandzki sąd miał wątpliwości co do stanu praworządności i niezawisłości sądów w Polsce i odmówił wydania podejrzewanego o handel narkotykami 41-letniego Artura C. Możliwość badania stanu praworządności w unijnych krajach przez sądy innych państw potwierdził unijny Trybunał w Luksemburgu.

Irlandzki sąd wysłał wtedy zapytania, które skierował do prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanny Bitner. Prezes stanowisko dostała we wrześniu 2017 r. decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W swojej odpowiedzi przekonywała Irlandczyków, że niezawisłość sędziów w Polsce nie jest zagrożona i Artur C. będzie miał rzetelny proces.


Jednak teraz kolejne pytania trafiły bezpośrednio do sędziego Piotra Gąciarka, który wydał Europejski Nakaz Aresztowania za Arturem C. Sędzia należy do stowarzyszenia "Iustitia". Bronił publicznie niezależności sądownictwa i praworządności. Irlandzki sąd nie chciał komentować powodu, dla którego pytania tym razem trafiły do konkretnego sędziego.

Wniosek z Irlandii był pierwszym tego typu. Później pojawiły się kolejne – np. sąd w Madrycie przesłał pytania do sądu w Rzeszowie dotyczące wniosku o ENA. Hiszpanie zapytali m.in. o stan praworządności w Polsce. Rzeszowski sąd przyznał, że po licznych zmianach ustaw minister sprawiedliwości zyskał duży wpływ na funkcjonowanie sądów, co może rodzić wątpliwości co do pełnej niezawisłości sędziów i niezależności sądów.

źródło: wyborcza.pl