Kaczyński przebił ojkofobię! Dwa zdania prezesa, a tyle trudnych słów

Bartosz Godziński
Jarosław Kaczyński na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie znów popisał się trudnym słownictwem, które jest komentowane w internecie. Tym razem zaskoczył wyborców głównie hasłem "punitywność", ale i wyrażenia "permisywizm" czy "konstruktywizm społeczny" nie są zbyt często używane w debacie publicznej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoich wystąpieniach używa mało znanych słów Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Jarosław Kaczyński oceniał stan samorządów po 1990 roku. Ich powstanie, było "pierwszym wielkim krokiem w stronę demokracji". Uzupełnił jednak, że był to krok w aurze zamieszania i zgody na nadużycia.

– Dla uzasadnienia tego nadużycia stworzono teorię. Składał się na nią liberalizm w archaicznym wydaniu oraz permisywizm społeczny. Odwoływano się do punitywności i konstruktywizmu społecznegomówił w swojej przemowie prezes PiS.




O czym jeszcze mówił Kaczyński na konwencji w Krakowie? M. in. o tym, że nadszedł czas, by "dobra zmiana" zeszła do samorządów: – By nasze procedury demokratyczne przestały być sferą manipulacji, a były tym, o czym decydują obywatele – mówił i dodał, że "Demokracja ma sens, jeżeli dotrzymuje się słowa". Z kolei Mateusz Morawiecki zaczął swoje wystąpienie słowami: "Mieliśmy w Krakowie królową Jadwigę, teraz czas na prezydent Wassermann".

Źródło: Wyborcza.pl