"Bohater" narodowców na celowniku policji. Miał prześladować dziewczynę i jej grozić

Piotr Burakowski
Do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosiła się pewna dziewczyna. Poinformowała, że jest nękana przez Patryka Kołbykę – młodego polityka Partii Wolność i byłego już kandydata Kukiz'15 w wyborach samorządowych do Rady Miasta Lublin, którego zdjęcie odbiegło w ostatnich dniach internet.
Fot. Kuba Gawron
Poszkodowana zawiadomiła, że Kołbyko nie daje jej spokoju. Nęka ją SMS-ami, a ponadto jest prześladowana w internecie. W pewnym momencie dziewczyna była tak zdesperowana, że powiedziała mu, że jest lesbijką i ma dziewczynę. Wszystko po to, by się od niej wreszcie odczepił.

Jak podaje ośrodek, takie stwierdzenie doprowadziło Kołbyko do białej gorączki. W stronę dziewczyny poleciały groźby, młody polityk pisał do niej rzekomo: "Pewnego dnia będę miał na rękach krew tęczowej hołoty". Dziewczyna upubliczniła SMS-y, a ponadto zgłosiła sprawę policji. Z informacji ośrodka dowiadujemy się, że udziela on dziewczynie "wszelkiego wsparcia".
Kim jest Kołbyka?
"Narodowiec zastygł w iście rewolucyjnej pozie, z wyprostowaną prawicą zaciśniętą w pięść, odziany w marynarkę, z biało-czerwoną opaską na lewym ramieniu. Kołbykę sfilmował Kuba Gawron, jeden z organizatorów Marszu Równości w Rzeszowie" – pisał o Kołbyko dziennikarz naTemat Rafał Badowski. Fotografia młodego mężczyzny krąży po sieci.


Patryk Kołbyko po fali krytyki zrezygnował z udziału w wyborach samorządowych do Rady Miasta Lublin. Narodowiec gest wygrażania pięścią uznał za niestosowny i za niego przeprosił. Powiadomił, że dał się ponieść impulsowi w ferworze zamieszania i wielkich emocji. Podkreślił, że nie blokował trasy Marszu Równości. Świadkowie twierdzili zaś, że krzyczał do uczestników marszu: "Wszystkich was wyrżniemy".