Jakiemu chyba opłaca się przegrać w Warszawie. Po wyborach miałby... zastąpić Ziobrę

Adam Nowiński
Kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki podczas ostatniej debaty zaskoczył, gdy publicznie zrezygnował z członkostwa w Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry. Rzekomo Jaki chciał pokazać swoją bezpartyjność, ale "Gazeta Wyborcza" wskazuje drugie dno.
Patryk Jaki zrezygnował z Solidarnej Polski, by zostać nowym ministrem sprawiedliwości? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według źródeł "Gazety Wyborczej", w PiS mówi się o tym, że Patryk Jaki może zastąpić Zbigniewa Ziobrę na stanowisku ministra sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński ma podobno podziwiać rozkwit kariery obecnego wiceministra, a wspomniany awans miałby być dla niego możliwością dalszego rozwoju. Podobno to dlatego Jaki podczas ostatniej debaty prezydenckiej w Warszawie zrezygnował z członkostwa w Solidarnej Polsce.

Miałby to być policzek wymierzony jego poprzedniemu mentorowi Zbigniewowi Ziobrze, który popadł w niełaskę Kaczyńskiego, gdy przed laty rozbił PiS. Prezes mu tego nie zapomniał. Co więcej, Jarosław Kaczyński ma podejrzewać Zbigniewa Ziobrę nakręcenie afery taśmowej z Mateuszem Morawieckim w roli głównej.


Rezygnacja Jakiego z członkostwa w jego partii, byłaby więc potwierdzeniem zdystansowania się od Ziobry i oddania Kaczyńskiemu. W końcu po zakończonej kampanii nikt wiceministrowi nie zabroni wstąpienia do PiS.

Jednak na razie wybory w Warszawie są nierozstrzygnięte, a Jaki na ostatniej debacie wypadł przeciętnie. Oczywiście TVP ogłosiła, że to on był zwycięzcą pojedynku z Rafałem Trzaskowskim, ale w rzeczywistości było na odwrót.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"