Czy będzie powtórka z 2014 roku? Wtedy na wyniki wyborów czekaliśmy aż trzy dni
Wiele osób pamięta jak w 2014 roku PKW przez kilka dni trzymała wyborców w niepewności, bo nie mogła ogłosić wyników wyborów. Wtedy zawiódł system. Ale czy teraz będzie podobnie? Kiedy poznamy wyniki tegorocznych wyborów? Niestety znowu mówi się o możliwych opóźnieniach.
Do tej pory pierwsze, wstępne wyniki znane były tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Powstawały one na podstawie sondaży exit poll. Nie były one jednak zbyt dokładne, a margines błędu wynosił w nich do 2 proc. Dokładniejsze wyniki ogłaszane były przeważnie nazajutrz, w poniedziałek, na podstawie głosów z większości lokali wyborczych. Tak było aż do 2014 roku.
Wpadka PKW
Cztery lata temu na wynik musieliśmy czekać aż do środy i to tylko dlatego, że w ruch poszły kartki, ołówki i liczydła. Zawiódł system informatyczny, który był niedopracowany, niesprawdzony i ciągle się wieszał. Wybory samorządowe miały być dla niego testem bojowym. Jak się potem okazało – całkowicie nieudanym.
Czy w tym roku czeka nas powtórka? Jeśli chodzi o system, to nie, awaria nam nie grozi. Gorzej jest z liczeniem głosów w komisjach, które teraz muszą weryfikować "co wyborca miał na myśli". Wszystko przez zmiany w Kodeksie Wyborczym, które wprowadziły nowe reguły zaznaczania głosów na kartach wyborczych. To przełoży się na opóźnienie podania oficjalnych wyników.
– Tutaj rzeczywiście mogą być problemy z odczytaniem intencji wyborcy. Obawiam się, że to [ogłoszenie wyników wyborów – red.] może być po dwóch dniach, po czterech – powiedział na jednej z konferencji prasowych Wojciech Hermeliński, szef PKW.
Wyniki wyborów zostaną podane na oficjalnej stronie PKW. Przypomnijmy, że w wyborach samorządowych 2018 wybierać będziemy radnych sejmiku wojewódzkiego, radnych gminnych, powiatowych oraz prezydentów miast, burmistrzów i wójtów. Oznacza to, że oddać możemy od trzech do czterech głosów.