Klamka zapadła. Wojewoda łódzki zdecydował w sprawie przyszłości Hanny Zdanowskiej
Wojewoda łódzki Zbigniew Rau wezwał Hannę Zdanowską, by zrezygnowała z kandydowania na prezydenta Łodzi. Twierdzi, że ewentualna wygrana Zdanowskiej doprowadziłaby do wielorakich problemów. Warto przypomnieć, że przewaga Zdanowskiej w sondażach nad kontrkandydatem PiS jest ogromna.
Wojewoda zapewnił, że prezydent Łodzi nie może pełnić funkcji, nawet jeśli wygra w wyborach. – Mogę z całą stanowczością stwierdzić, że osoba taka nie może w sposób trwały być wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta – powiedział Zbigniew Rau.
O tym, że taka może być decyzja wojewody, informował wcześniej rzecznik kandydatki Koalicji Obywatelskiej. – Dochodzą nas sygnały, że wojewoda łódzki Zbigniew Rau otrzymał polecenie z Warszawy i w piątek o godz. 10 ma ogłosić wygaszenie mandatu Prezydent Zdanowskiej. To działania obliczone na obniżenie frekwencji wyborczej – napisał Bartosz Domaszewicz w oświadczeniu, które wydrukowały łódzkie media.
Opublikował też wymowny tweet. "Jeśli jutro o 11.00 wojewoda Rau na polecenie Kaczyńskiego dokona zamachu na Hannę Zdanowską, to niech lepiej będzie spakowany. Taczka czeka!!" – napisał Domaszewicz.
27 września Hanna Zdanowska została prawomocnie skazana na 20 tys. zł grzywny za poświadczenie nieprawdy w dokumentach, które złożyła, gdy ubiegała się o kredyt 10 lat temu. Ważą się też losy prezydent Łodzi w Platformie Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna ma tuż po wyborach w poniedziałek ogłosić decyzję, czy prezydent Łodzi może nadal należeć do partii.
Według nowego sondażu Kantar Millward Brown dla Faktów i TVN24 na kandydatkę Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Łodzi chce głosować 62 proc. badanych. Jej kontrkandydata Waldemara Budę z PiS popiera tylko 14 proc. respondentów.