Stephen King o nowym serialu Netflixa: "Nawiedzony dom na wzgórzu" to dzieło genialne

Paweł Kalisz
Sam o sobie mówi, że nigdy nie był fanem horrorów. Jednak o "Nawiedzonym domu na wzgórzu" Stephen King mówi wprost, że to "dzieło genialne". Nowy horror Netflixa jest tak straszny, że ludzie mają problemy ze snem. Od tego serialu nie można się oderwać.
Zdaniem Kinga "Nawiedzony dom na wzgórzu", nowy serial Netflixa to dzieło geniuszu. Fot. Kadr z CBS This Morning
– Nie mogę pojąć, dlaczego ludzie decydują się na godziny tortur, wiedząc doskonale, że intencją twórców filmu czy serialu jest ich za wszelką cenę przestraszyć – zastanawia się Stephen King. On sam - jak twierdzi - nie jest miłośnikiem horrorów, bo nie rozumie, jak można siedzieć przed telewizorem z poduszką przyciśniętą do oczu.

Wygląda na to, że jednak w przypadku nowego serialu, który od 12 października jest emitowany przez Netflixa, King musiał odjąć poduszkę od oczu. Na tyle długo oglądał, że uznał "Nawiedzony dom na wzgórzu" za dzieło genialne.


"Nawiedzony dom na wzgórzu" jest luźną adaptacją powieści amerykańskiej pisarki Shirley Jackson pod tym samym tytułem. Bohaterami są członkowie rodziny Crainów. Rodzina mieszka w starym gotyckim domu, w którym coś wydaje się być nie tak.

Najmłodsze dzieci skarżą się, że widzą duchy, na ścianach nagle zaczynają ruszać się obrazy, a w słuchawce starego telefonu dla służby słychać dziwny głos. Jakby tego było mało, mamy też tajemnicze czerwone drzwi, których nie da się otworzyć.

źródło: unilad