"To stało się możliwe dzięki wysiłkom skromnego redemptorysty". Tak zaczął się rok akademicki na uczelni Rydzyka

Mateusz Marchwicki
Na uczelni założonej przez Tadeusza Rydzyka zaczął się w sobotę rok akademicki. Na inaugurację przybyło wielu gości, wśród których znaleźli się m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski czy abp Sławoj Leszek Głódź. Odczytano także listy od prezesa Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Pochwał i nadziei związanych z uczelnią nie było końca.
Na toruńskiej uczelni, władza chciałaby kształcić także lekarzy. Fot. screen z youtube.com / Radio Maryja
Od trzech lat, hojnie dotowana z pieniędzy podatników uczelnia Tadeusza Rydzyka, rozpoczęła w sobotę rok akademicki. Na uroczystej inauguracji padło wiele ciepłych słów pod adresem jej założyciela, rektora oraz pracowników i studentów.

W liście napisanym przez prezesa PiS, a odczytanym przez posłankę tej partii Annę Sobecką, Jarosław Kaczyński pochwalił uczelnię, a szczególnie jej założyciela Tadeusza Rydzyka. – "Było to możliwe, a w zasadzie należy powiedzieć, że stało się możliwe, to co było niemożliwe, za sprawą skromnego redemptorysty. To wysiłki Jego Magnificencji Rektora-Założyciela o. Tadeusza Rydzyka, jego niespożyta energia, żelazna wola oraz wizjonerska myśl, a także umiejętność jednoczenia innych wokół wspólnej, wielkiej sprawy doprowadziły do powstania WSKSiM" – napisał.
Z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski podziękował Bogu za to, że toruńska uczelnia istnieje i "daje dużo dobra, daje dużo ducha". Karczewski przyznał także, że rozmawiał z obecnym na uroczystości ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim o otworzeniu na uczelni wydziału lekarskiego.
– To takie nasze marzenia, a marzenia się spełniają, a jeśli włącza się ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk, to jest pewność, że kiedyś to się wszystko zrealizuje – stwierdził.


Z okazji rozpoczęcia nowego roku akademickiego w Wyższej Szkole Komunikacji Społecznej i Medialnej, list wystosował także Andrzej Duda, który napisał o "fascynującej pracy intelektualnej" i umacnianiu przez pracowników i studentów "suwerenności Rzeczpospolitej".

Z kolei, w liście od premiera można było przeczytać m.in. o "imponującym dziele służącym wspólnemu dobru rozumianemu w wielu wymiarach - rodzinnym, akademickim, społecznym i narodowym".

Premier stwierdził także, że nie sposób nie podkreślić "wielkiej roli kulturotwórczej ośrodków akademickich jako środowisk budujących polską tożsamość i wypełniających misję kształcenia elit państwowych, a poprzez pomnażanie dorobku nauki, współtworzących życie społeczne i gospodarcze naszego kraju".