Po kolizji kolumny Szydło SOP przyłapana na kolejnej wpadce. Tym razem chodzi o ochronę Dudy

Adam Nowiński
Służba Ochrony Państwa nie ma ostatnio dobrej passy. Po kolizji kolumny rządowej z wicepremier Beatą Szydło "Super Express" przyłapał ochroniarzy Agaty Kornhauser-Dudy na łamaniu przepisów drogowych.
Okazuje się, że SOP naraża życie nie tylko Beaty Szydło... Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Ekipa "Super Expressu" obserwowała zachowanie ochrony Agaty Kornhauser-Dudy, gdy ta wychodziła z wizyty w Szpitalu Klinicznym im. ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie. Pierwsza Dama uczestniczyła tam w pożegnaniu prof. Marii Borszewskiej-Kornackiej, która kończył swoją karierę zawodową szefowej Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka.

Po wyjściu z budynku wsiadła do rządowego bmw. Jak podaje tabloid kierowca tego pojazdu ruszając miał złamać przepisy ruchu drogowego. "Nie dość, że wymusili pierwszeństwo przejazdu, włączając się do ruchu, to jeszcze zawracali na podwójnej ciągłej, tworząc zagrożenie" - czytamy. "Super Express" na poparcie swojego spostrzeżenia opublikował też opinię eksperta.


– Kierujący popełnił trzy wykroczenia, za które mógł otrzymać razem 10 punktów i mandat do 1000 zł – powiedział tabloidowi mł. insp. Wojciech Pasieczny, były policjant stołecznej drogówki.

Sytuacja z zachowaniem ochroniarzy Pierwszej Damy miała miejsce mniej więcej w tym samym czasie, co kolizja rządowej kolumny z wicepremier Beatą Szydło w Imielinie.

Źródło: "Super Express"