Przez 10 lat grał w "Rodzinie zastępczej". Porzucił aktorstwo i został... uznanym informatykiem

Sylwia Wamej
Dziecięce gwiazdy "Rodziny zastępczej" dziś są dorosłymi ludźmi, których kariera potoczyła się bardzo różnie. Jedni pozostali w show-biznesie, inni obrali zupełnie inny kierunek rozwoju. Tak jest w przypadku Aleksandra Ihnatowicza, który w serialu wcielał się w postać przybranego syna Kwiatkowskich, Romka. Dziś to 32-latek, który zamiast aktorstwa wybrał programowanie i w tej dziedzinie odnosi sukcesy.
Aleksander Ihnatowicz Fot. Facebook/Aleksander Ihnatowicz
Aleksandra Szwed i Monika Mrozowska zostały w show-biznesie i dobrze sobie w nim radzą. Pozostała część serialowego rodzeństwa "Rodziny zastępczej" wybrała jednak inną drogę, z dala od mediów i błysków fleszy.

Aleksander Ihnatowicz na szklanym ekranie zadebiutował w roku 1997, w filmie "Kroniki domowe" Leszka Wosiewicza. Chodził też na zajęcia teatralne do ogniska prowadzonego przez Halinę i Jana Machulskich.

Popularność przyniosła mu rola Romka, przybranego syna państwa Kwiatkowskich z "Rodziny zastępczej", na planie którego to serialu spędził dziesięć lat.
I choć bardzo dobrze wspominał tę pracę, zrezygnował jednak z aktorskiej kariery. Ostatni raz pojawił się w "Rodzinie zastępczej" w 2007 roku, aby pójść zupełnie inną drogą. Skończył Politechnikę Warszawską i aktualnie zajmuje się informatyką.
Przez dziesięć lat Aleksander grał w "Rodzinie zastępczej"Fot. Facebook/ Aleksander Ihnatowicz
"Już na studiach zacząłem zajmować się programowaniem. Najpierw wyjeżdżałem na praktyki za granicę. Po powrocie uzyskałem tytuł inżyniera i znów wyjechałem nad Tamizę, tym razem jednak na dłużej. Mogłem tam zostać, postanowiłem jednak wrócić do Warszawy i skończyć studia magisterskie. Kiedy już się to stało, zacząłem pracować w firmie, która zajmowała się badaniem internetu. Pracowałem tam przez pięć lat" – powiedział Aleksander Ihnatowicz w wywiadzie dla "Angory".