Europejski Trybunał Praw Człowieka chce, by Polska zapłaciła byłemu szefowi Amber Gold. To ugoda za pobyt w areszcie
Europejski Trybunał Praw Człowieka domaga się, by Polska zapłaciła byłemu szefowi Amber Gold 8 tys. euro. To ugoda w związku ze rzekomo zbyt długim pobytem Marcina P. w areszcie – informuje "Fakt".
– Potwierdzam, że Europejski Trybunał Praw Człowieka zaproponował Polsce ugodę z moim klientem. Nie pieniądze, które mógłby otrzymać mój klient, są dla nas najważniejsze. Najważniejsze jest to, że trybunał przychylnie spojrzał na nasze zażalenie, co jest dowodem na to, że Marcin P. w areszcie przebywa zbyt długo – stwierdził w rozmowie z "Faktem" mecenas Michał Komorowski.
Jak podaje tabloid, rząd nie musi zgodzić się na zaproponowaną ugodę. Lecz wówczas trybunał ponownie zajmie się sprawą, a to może zaowocować stwierdzeniem, że Marcin P. rzeczywiście przebywa w areszcie za długo. Pamiętajmy jednak, że i w takim układzie państwo nie musi zastosować się do zasądzonej decyzji.
Komisja ds. Amber Gold
Dodajmy, że przed komisją śledczą ds. Amber Gold 5 listopada miałby stanąć Donald Tusk. Były premier zadeklarował, że stawi się w wyznaczonym terminie, o ile pozwoli mu kalendarz.
Przypomnijmy, że firma Amber Gold oszukała niemal 19 tys. klientów. Działając na zasadzie piramidy finansowej doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
źródło: "Fakt"