Kolejne przypadki odry na Mazowszu! Chore, nieszczepione dziecko chodziło do żłobka
Wzrosła liczba przypadków podejrzeń i zachorowań na odrę na Mazowszu. Wedle najnowszych danych Sanepidu tylko w ciągu czterech dni odnotowano ich 17. Epidemiolodzy podali też szczegóły dotyczące zarażonych pacjentów.
Chore dziecko chodziło do żłobka
Wśród zakażonych odrą jest roczny niemowlak z Pruszkowa - potwierdziły się zatem piątkowe doniesienia. Dziecko zostało przewiezione do szpitala w Warszawie i wciąż w nim przebywa.
"Było nieszczepione, przebywa na oddziale obserwacyjno-zakaźnym. Dziecko miało kontakt z innymi osobami w żłobku w Pruszkowie. Zebrany wywiad środowiskowy w dniu 3 listopada na razie stwierdza brak zachorowań i podejrzeń zachorowań u dzieci uczęszczających do tego żłobka" – czytamy w komunikacie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.
Odra nad Wisłą
Są też nowe informacje w sprawie potwierdzonego przypadku zachorowania w Warszawie. 36-letni mężczyzna jest Ukraińcem. "Jeszcze przed rozpoznaniem u niego tej choroby zakaźnej przebywał w Szpitalu Czerniakowskim na ul. Stępińskiej, a następnie został przewieziony do Szpitala Zakaźnego na ul. Wolskiej. Stan zdrowia pacjenta jest dobry" – podaje WSSE.
Osoby z otoczenia mężczyzny zostały poddane nadzorowi epidemiologicznemu. Personel Szpitala Czerniakowskiego, który miał kontakt z chorym, dostał pakiet szczepionek. Podobnie jak i szpital przy ul. Żwirki i Wigury. Warszawski Sanepid jest przygotowany do zorganizowania szczepień ochronnych dla obywateli ukraińskich, którzy mieli kontakt z chorym.
Szpitale oferują bezpłatne szczepienia
"Trwają czynności pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pruszkowie, pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w m. st. Warszawie dotyczące opanowania i wygaszenia ognisk epidemicznych" – informuje WSSE. Osoby, które miały kontakt z chorymi mogą się zgłosić na bezpłatne szczepienie do 72 h po ekspozycji.
I w myśl powiedzenia "Mądry Polak po szkodzie" – zaniepokojone osoby, głównie rodzice z dziećmi, zaczęły szturmować przychodnie. Chcą poddać pociechy lub siebie samych szczepieniu MMR. "Na tej postawie możemy przypuszczać, że następuje wzrost świadomości społeczeństwa o zagrożeniach związanych z brakiem realizacji szczepień przeciwko odrze" – czytamy w komunikacie.
Źródło: wsse.waw.pl