Obywatele RP, KOD i Strajk Kobiet szykują kontrmanifestację wobec Marszu Niepodległości
11 listopada ulicami Warszawy przejdą uczestnicy Marszu Niepodległości. Ten organizuje Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, którego członkowie są związani m.in. z Ruchem Narodowym. W wydarzeniu nie wezmą udziału ani politycy dwóch największych partii, ani prezydent Andrzej Duda. Obywatele RP zapowiadają kontrmanifestację, zresztą jedną z wielu.
Dlatego też zaplanowano kontrmanifestację, zresztą nie jedyną. Inicjatorzy Tęczowej ekipy zapowiadają, że w kolorowych strojach zjawią się na Marszu Nieodległości. Chcą w ten sposób pokazać, że prawica nie zawłaszczyła sobie patriotyzmu.
To samo planują zrobić Obywatele RP, KOD, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Warszawski Strajk Kobiet. – Wezwaliśmy do przybywania na skwer przy Rondzie de Gaulle'a – w dokładnie to miejsce, z którego nas wyniesiono rok temu – powiedział dziennikarzom Paweł Kasprzak. Zaznaczył, że będą stać w tym miejscu w milczeniu.
Chyba że w czasie marszu – podobnie jak w poprzednich latach – będzie dochodziło do wykroczeń, czyli gdy np. wykorzystane zostaną race, pojawi się mowa nienawiści, rasistowskie hasła, to Obywatele RP, jak zapowiedział Kasprzak, zrobią "wszystko, żeby to zablokować".
– Jeżeli uda się stanąć na trasie tego przemarszu, to to zrobimy – w przekonaniu nie takim, że fizycznie uda nam się ten marsz zatrzymać, bo to ani nie o to chodzi, ani nie wydaje się możliwe, natomiast w przekonaniu, że stajemy tam, gdzie powinna już bardzo od dawna, również za poprzednich rządów, stać państwowa policja – powiedział lider Obywateli RP. I podkreślił, że ma nadzieję, iż działania kontrmanifestantów doprowadzą ostatecznie do zakazu kolejnych Marszów Niepodległości.
Marsz Niepodległości 2017
Media informowały, że 11 listopada na Marszu Niepodległości mają zjawić się m.in. neofaszyści z włoskiej Forza Nuova. Poza tym przyjedzie kilka autobusów skrajnych prawicowców z Węgier, będą neonaziści z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Austrii, Estonii, Ukrainy... Będzie nawet Milan Mazurek.
W zeszłym roku uczestnicy Marszu Niepodległości wykrzykiwali faszystowskie hasła, symbole i bannery (m.in. o "białej rasie), które trzymali w rękach nawiązywały do nazizmu. Na to, co tego dnia działo się w Polsce, ze zdumnieniem reagowały zagraniczne media.
źródło: RMF FM