Duda wczuł się w rolę zabitego polskiego żołnierza. "Było warto. Mimo że żyłem tylko 20 lat"

Rafał Badowski
Andrzej Duda w małopolskim Zakliczynie wygłosił mowę z okazji 100-lecia niepodległości. Wcielił się w rolę zabitego żołnierza, bo to właśnie z tego miejsca w grudniu 1914 r. wyszła I Brygada Legionów, by walczyć z Rosjanami pod Łowczówkiem.
Andrzej Duda wcielił się w Zakliczynie w rolę zabitego polskiego żołnierza. fot. Jakub Włodek/Agencja Gazeta
– Tak, było warto, mimo tego że żyłem tylko 20 kilka lat. Było warto, choć cierpiałem, choć przecież się bałem, bo tu toczyły się tak straszne walki – tak zdaniem Andrzeja Dudy czuli się zabici żołnierze, którzy oddali życie za Polskę.

Bitwa pod Łowczówkiem, jedna z najkrwawszych w historii Legionów Polskich, miała miejsce w dniach 22-25 grudnia 1914 r. Jej celem było powstrzymanie wojsk rosyjskich. Zginęło 128 żołnierzy, a 342 zostało rannych.

Andrzej Duda w Zakliczynie opisał też z okazji 100 lat niepodległości dzisiejszą Polskę. Co ciekawe, porównał ją do II RP, ani słowa nie mówiąc o III RP i latach PRL.


– W tej chwili odnawia się Polska. Polska zyskuje piękną twarz. Polska, która będzie się ambitnie i pięknie rozwijała, tak jak ambitnie i pięknie rozwijała się II RP – powiedział prezydent w małopolskiej miejscowości.

źródło: "Dziennik"