"Nie zawaham się". Gronkiewicz-Waltz rozwiąże Marsz Niepodległości, gdy uzna to za konieczne

Paweł Kalisz
Na Marsz Niepodległości zapowiadają przybycie neofaszyści i nacjonaliści praktycznie z całej Europy. Jednak prezydent Warszawy nie ma litości. Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiada, że gdy tylko zobaczy najmniejsze przejawy nawoływania do nienawiści pośród maszerujących, natychmiast wyda decyzję o rozwiązaniu manifestacji.
Hanna Gronkiewicz-Waltz już raz przerwała marsz 1 sierpnia. Teraz zapowiada, że jak będą odpalane race lub wykrzykiwane rasistowskie hasła, to rozwiąże Marsz Niepodległości. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Bez wahania rozwiążę tę manifestację – zapowiedziała w rozmowie z Tomaszem Lisem prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy nie ma wątpliwości co do tego, ze trzeba monitorować to, co się będzie działo na ulicach Warszawy w dniu 11 listopada. Ustępująca prezydent stolicy nie chce dopuścić do scen, jakie miały miejsce w zeszłym roku.

11 listopada zjechali się do Warszawy członkowie skrajnie prawicowych ugrupowań. Na ulicach skandowano hasła o czystości białej rasy, nie zabrakło także rasistowskich haseł na banerach. Władze stolicy są przygotowane na to, żeby przy okazji obchodów stulecia odzyskania niepodległości wydarzenia z Warszawy nie trafiły znów na czołówki światowych serwisów.


– Chcę uprzedzić lojalnie, że jeżeli tylko będzie jakiś element nienawiści, jeżeli będą jakieś race jak w zeszłym roku, to bez wahania rozwiążę tę manifestację – podkreśliła jeszcze raz Gronkiewicz-Waltz. Prezydent 11 listopada planuje spędzić w warszawskim Centrum Bezpieczeństwa i na bieżąco monitorować to, co się będzie działo podczas marszu.

źródło: onet.pl