Zagraniczny dziennik pisze o "ultranacjonalistycznym polskim rządzie". Nerwowa reakcja Glińskiego

Piotr Burakowski
Zagraniczne media nie zostawiły suchej nitki na niedzielnym Biało-Czerwonym Marszu, który przetoczył się przez Warszawę. O wydarzeniu zorganizowanym przez rząd w dosadnym tonie wyraził się hiszpański dzienniki "El Pais". Jeden z artykułów, który ukazał się na jego łamach, został zatytułowany: "Najbardziej ekstremalna i nacjonalistyczna Europa pokazuje swoją siłę w Polsce". Piotr Gliński nie zostawił tego bez odpowiedzi.
Biało-Czerwonym Marsz odbija się echem w zagranicznych mediach. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
"Około 200 tys. osób wzięło udział w manifestacji w Warszawie. Wszystko z okazji setnej rocznicy niepodległości. Do rządowego marszu dołączyło kilka europejskich skrajnie prawicowych grup" – czytamy we wstępie do artykułu.

"Jesteśmy tutaj, by wesprzeć naszym polskich braci. Dziś jest ich wielki dzień" – przytacza "El Pais" słowa Jana Sunka. To pochodzący ze Słowacji 19-letni nacjonalista, który przyjechał do Warszawy samochodem, a towarzyszyło mu 30 przyjaciół.

"Żaden z nich nie chciał przegapić marszu niepodległości zorganizowanego przez ultranacjonalistyczny polski rząd z okazji setnej rocznicy niepodległości kraju" – pisze periodyk.


Gliński komentuje
Doniesienia zagranicznych mediów skomentował na antenie TVP Info Piotr Gliński. Tłumaczył, że mamy do czynienia z rodzajem obłędu, który jest wykorzystywany w politycznej walce. – To jest kontynuacja tego kłamstwa obłędnego, haniebnego dla ludzi, którzy to robią, bo ono nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – stwierdził wicepremier.

Polityk nadmienił, że Polska jest krajem wolnym, w którym nie ma żadnych prześladowań, każdy może wyrażać swoje poglądy, i gdzie nie ma żadnych więźniów politycznych. Jest zaś bardzo duży pluralizm.

źródło: "El Pais", TVP Info