Mięśnie Kegla mają też mężczyźni. Prawidłowych ćwiczeń mięśni dna miednicy nie nauczysz się z internetu

Anna Kaczmarek
O mięśniach dna miednicy nikt kiedyś nie mówił. Kobiety próbowały z ich dysfunkcjami radzić sobie same i w zaciszu własnego domu ćwiczyły mięśnie Kegla na swój sposób. Na szczęście się to zmieniło. Powoli nawet do mężczyzn dociera świadomość, że takie mięśnie posiadają. Teraz można naprawdę skutecznie radzić sobie z dysfunkcjami mięśni dna miednicy, ale nie pomogą nam porady internetowe – mówi w wywiadzie dla naTemat Ewelina Mińszczak, fizjoterapeutka, która prowadzi treningi dna miednicy w klinice Columna Medica w Łasku - Kolumnie pod Łodzią.
Ewelin Mińszczak, fizjoterapeutka z kliniki Columna Medica podkreśla, że ćwiczenia mięśni Kegla muszą być dobrane indywidualnie dla każdego pacjenta. Fot. Columna Medica
Mięśnie dna miednicy, inaczej nazywane mięśniami Kegla. Do czego tak naprawdę są nam potrzebne?

Mięśnie dna miednicy to tak naprawdę takie domknięcie stabilizacji kręgosłupa, domknięcie naszego tułowia. Taki fundament wyprostowanej sylwetki ciała. Mięśnie dna miednicy to fundament, ścianami są mięśnie brzucha, mięśnie pleców, mięśnie skośne, a dachem jest przepona. Te mięśnie dna miednicy utrzymują stabilność nie tylko samej miednicy, ale całego tułowia. Są zależne od naszej woli - panujemy nad nimi. To takie same mięśnie jak np. biceps, czy mięśnie brzucha. Dlatego mięśnie dna miednicy również powinniśmy ćwiczyć na każdym etapie swojego życia.


Rozumiem, że dotyczy to też mężczyzn? O zgrozo, wielu z nich nie wie, że ma mięśnie Kegla…

To prawda zdarza się, że mężczyźni nie wiedzą, że mają mięśnie dna miednicy. U nich nie są one oczywiście przygotowane do wysiłku związanego z ciążą i porodem. Posiadanie jedynie dwóch fizjologicznych otworów czyli odbytu i penisa powoduje też, że ich mięśnie Kegla są bezpieczniejsze.

Jednak to nie oznacza, że nie powinni ich ćwiczyć. Oni bardzo często borykają się ze zbyt dużym napięciem w obrębie dna miednicy, problemami z przerostem prostaty i nietrzymaniem moczu z tym związanym, stąd tak ważne są regularne badanie lekarskie urologiczne u mężczyzn.

Zresztą często też nie mają pojęcia jakie funkcje pełni ich prostata. Zarówno u kobiet jak i mężczyzn, dno miednicy wpływa na to jak działa ich pęcherz, cewka moczowa oraz wypróżnianie się. Dlatego dużą wartością jest często uświadomienie, jak działają mięśnie dna miednicy.

Skoro to ważne mięśnie, choć nie wszyscy są w ogóle świadomi ich istnienia, to co się dzieje jeśli nie funkcjonują prawidłowo?

Tu jest bardzo dużo zależnych. Mięśnie dna miednicy powinny reagować odruchowo. One oprócz tego, że podtrzymują od dołu organy znajdujące się w naszym tułowiu, to również zamykają otwory ciała, reagują odruchowo na oddawanie moczu, domknięcie po wypróżnieniu.

Jeśli źle korzystamy z tych mięśni, to pojawiają się problemy takie jak różne rodzaje nietrzymania moczu, parcia naglące, obniżenie narządów rodnych, ale też hemoroidy - pacjenci często nie wiedzą, że to może być wynik również złego korzystania z mięśni dna miednicy.

Wniosek z tego, że wszyscy powinniśmy ćwiczyć mięśnie Kegla. Jednak kto szczególnie powinien i przy jakich problemach, schorzeniach?

Badania wskazują, że nawet 80 proc. pacjentów ze schorzeniami kręgosłupa ma również problemy z mięśniami dna miednicy. Dlatego pacjenci, którzy mają dysfunkcje kręgosłupa koniecznie powinni zatroszczyć się o mięśnie dna miednicy.

Kolejna grupa osób, które szczególnie powinny zadbać o te mięśnie, to osoby, które dużo siedzą. W takiej pozycji mięśnie dna miednicy w ogóle nie pracują - ważne by u tych osób pobudzić dno miednicy. O mięśnie dna miednicy powinny też zadbać kobiety przed porodem i po porodzie - kobieta bardzo zmienia się w okresie okołoporodowym, zmienia się jej ustawienie ciała.

Warto zwrócić uwagę na to, że najpierw waga kobiety przyrasta wraz z rozwojem dziecka, a przy porodzie drastycznie spada. Zmienia się wtedy bardzo biomechanika i to w krótkim czasie. Ćwiczenia mięśni dna miednicy przed porodem i po porodzie są bardzo ważne, jeśli chcemy by wszystko wróciło do fizjologicznej normy.

Te ćwiczenia powinny być prowadzone przez fizjoterapeutę, który dobierze odpowiednią ich intensywność. Kobieca miednica ma bardzo dużo tkanki łącznej i mięśni, których funkcjonowanie zależne jest również od hormonów. Odpowiednie poprowadzenie treningów przez fizjoterapeutę uroginekologicznego pozwala wrócić do normy po ciąży.

Pewnie wszyscy chcą wiedzieć, dlatego zapytam - czy ćwiczenie mięśni dna miednicy gwarantuje lepszy seks?

Oczywiście. Problem ten dotyczy częściej kobiet z takimi problemami jak: zwiększone napięcie mięśni dna miednicy i brak umiejętności rozluźniania tych mięśni, blizny po porodach i zabiegach ginekologicznych, urologicznych, nowotwory, torbiele, endometrioza, suchość i wady w obrębie pochwy.

Warto pamiętać o podstawowych badaniach lekarskich u urologa i ginekologa, aby taki problem zgłębić, a tym samym wykluczyć problemy nowotworowe i ciężkie schorzenia wymagające ingerencji chirurgicznej, żeby przystąpić do fizjoterapii.

Pacjenci zwykle mają problem z uświadomieniem i wyczuciem tych mięśni i nie wiedzą czym tak naprawdę "pracują”. Uświadomienie sobie, że mięśnie dna miednicy to nie jest cienka błonka, tylko aż trzy warstwy różnych mięśni, które odpowiadają za napięcie dna miednicy i podtrzymywanie narządów, a także za odczucia seksualne, bywa odkrywcze dla wielu osób.

Czy mięśnie Kegla trzeba ćwiczyć koniecznie z fizjoterapeutą? Może wystarczy skorzystać z internetowych porad i trening wykonać np. podczas jazdy autobusem do pracy?

W Polsce pojawili się nareszcie fizjoterapeuci uroginekologiczni. Szczególnie przy dysfunkcjach mięśni dna miednicy, bardzo ważne jest, żeby nie traktować wszystkich pacjentów tak samo. To tak jak np. z ćwiczeniem mięśni uda. Ćwiczy się ten mięsień maksymalnie, z jak największą ilością powtórzeń, ale wszyscy wiemy, że nie każde udo wymaga akurat takich ćwiczeń. U niektórych mięśnie uda wymagają np. rozciągnięcia, innych terapii np, rozluźnienia, terapii tkanek miękkich. Chodzi o to, żeby kompleksowo podejść do problemu, który dotyczy mięśni dna miednicy u danego pacjenta.

U mnie spotkanie z pacjentem rozpoczyna się od dokładnej diagnostyki i zebrania wywiadu. Pytam jaki mają problem, czy przeszli zabiegi chirurgiczne, kobiety dopytuję o porody. Jest wiele rzeczy, które mogą świadczyć o konkretnym problemie mięśni dna miednicy. Zdarzają się niestety sytuacje gdzie pacjenci z problemami miednicy mniejszej, swoją drogę rozwiązania problemu zaczynają dopiero od mojej konsultacji, nie rozmawiając wcześniej z lekarzem specjalistą. Podstawowa diagnostyka jest bardzo ważna, by móc wdrożyć terapię.

Nie każde mięśnie dna miednicy ćwiczymy zaciskając mięśnie Kegla, niektóre wymagają relaksacji, niektóre są źle napięte, można zaobserwować bardzo dużo dysfunkcji jeśli chodzi o napięcie. Bardzo często można np. zaobserwować u kobiet obniżenie przedniej ściany pochwy. Konkretne problemy wymagają określonych ćwiczeń, w odpowiednich pozycjach, żeby dana funkcja i struktura wróciły na swoje miejsce.

Czyli korzystanie z internetowych porad jak ćwiczyć mięśnie Kegla, przy dysfunkcjach tych mięśni, nie pomoże nam?

Dokładnie.

Na co zwraca Pani szczególną uwagę rehabilitując pacjenta?

Bardzo ważne jest zaangażowanie pacjenta. Nie wystarczy powiedzieć pacjentowi np. zaciśnij dwie serie po 10 powtórzeń, bo nie każdy wykona to poprawnie. Ta świadomość napięcia to pierwsza sprawa. Drugą ważna sprawa to oddech. Mięśnie dna miednicy bardzo korelują z oddechem i podstawą przy pracy z mięśniami dna miednicy, jest nauczenie prawidłowego oddychania.

Często pacjenci, którzy regularnie ćwiczą, biegają, pływają a nawet czasami ci, którzy wykonują pracę biurową, mają problem z oddychaniem. Złe oddychanie, dźwiganie na parciu, dźwiganie na zaciskaniu mocnym, na bezdechu, powoduje złe napięcie dna miednicy. Fundamentem dobrej pracy mięśni dna miednicy, jest dobre oddychanie. Ważne jest wypracowanie nawyku, że mięśnie Kegla kurczymy na wydechu. To jest pierwsza zasada - zarówno u mężczyzn jak i u kobiet.

Na wydechu nie jest to takie proste…

To prawda. Tak jak osoby dźwigające ciężary, które robią to na wydechu. Wydech powoduje podniesienie przepony do góry i mięśnie dna miednicy mają wtedy lżej. Trzewia nie uciskają podbrzusza, nie obniżają się narządy i łatwiej jest wtedy mięśnie dna miednicy zacisnąć.

W ogóle rehabilitacja mięśni dna miednicy nie jest sprawą prostą. Dlatego warto znaleźć dobrego fizjoterapeutę, który nas zdiagnozuje i indywidualnie dobierze ćwiczenia. Porady internetowe "jak ćwiczyć mięśnie Kegla" nie rozwiążą naszych problemów.

Ewelina Mińszczak jest fizjoterapeutką w klinice Columna Medica w Łasku - Kolumnie pod Łodzią. Absolwentka fizjoterapii na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Terapeutka mięśni dna miednicy według szwajcarskiej metody BEBO. Zajmuje się pacjentami z zakresu ortopedii i neurologii wykorzystując wiedzę zdobytą na studiach i kursach. Posiada uprawnienia do pracy metodą PNF, terapii tkanek miękkich, kinesiology taping. Posługuje się językiem migowym.