PiS zaliczył lipę ze śmigłowcami. W tej kadencji nie zobaczymy nawet czterech obiecanych maszyn
W narracji PiS śmigłowce były najpilniejszym zadaniem do zrealizowania w planie modernizacji polskiej armii. Okazuje się jednak, że do końca kadencji Prawa i Sprawiedliwości w Polsce najprawdopodobniej nie wyląduje żaden z obiecanych helikopterów.
– Obecnie najpilniejszym zadaniem jest pozyskanie nowych śmigłowców ZOP w wersji podkładowej celem zastąpienia nimi planowanych do wycofania już w najbliższych latach śmigłowców SH-2G – mówił.
Przeklęte Caracale
Przypomnijmy, że w październiku 2016 roku ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz ogłosił, iż unieważnia przetarg na dostawy śmigłowców dla polskiej armii. Francuzi, których oferta wygrała i którzy mieli dostarczyć do Polski aż 50 sztuk tych maszyn, byli wściekli.
Następca Macierewicza, Mariusz Błaszczak, zdecydował się podążać ścieżką wytyczoną przez swojego poprzednika. W środę 13 czerwca pojawiła się informacja, że Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej unieważnił zaproszenie do składania ofert ostatecznych na śmigłowce bojowego poszukiwania i ratownictwa.