Petru ogłosił nazwę swojej nowej partii. "To słowo zmusza do działania"
Ryszard Petru nie próżnuje. W sobotę ogłosił, że stanie na czele nowej partii. Były lider Nowoczesnej wierzy, że z nowym ugrupowaniem – które ma opierać się na postulatach gospodarczych i społecznych – wróci do politycznej gry.
Jak podkreślali politycy, słowo "teraz" jest "dynamiczne i zmuszające do działania". – A my nie boimy się działania – mówiła Scheuring-Wielgus. – To właśnie teraz Polska stoi przed wielkimi wyzwaniami – dodał z kolei Petru.
Konwencję założycielską zaplanowano na 9 grudnia, ale Petru już uchylił rąbka tajemnicy, czym ma zajmować się TERAZ!. Jak podkreślił, filary partii mają być dwa: gospodarka i społeczeństwo. –Chcemy złożyć ofertę dla Polaków przedsiębiorczych i aktywnych, ale także dla tych, którzy nie radzą sobie i trzeba im pomóc i tych, którzy zostali skrzywdzeni – mówił.
Założyciele TERAZ! zapewnili, że chcą wzmocnić polską opozycję, bo "sama Koalicja Obywatelska z PiS nie wygra". Jednocześnie Ryszard Petru zaznaczył, że nie dołączy do KO, bo "kto w nią wchodzi, ten znika". Współpracy jednak nie wykluczył.
Przypomnijmy, iż zaledwie trzy lata temu Ryszard Petru założył Nowoczesną. Wówczas w polityce debiutował, wchodząc w ten świat z branży finansowej, w której uzyskały wpływy i dużą popularność. Szybko jego nowa partia zaczęła osiągać wysokie poparcie, chwilami ocierając się nawet o pozycję lidera w sondażach.
Jednak seria wpadek i konflikty personalne, w które wdał się Ryszard Petru, sprawiły, iż zaufanie wyborców zostało roztrwonione. W efekcie założyciel Nowoczesnej został pozbawiony władzy nad partią, a następnie z niej odszedł. W chwili obecnej jest członkiem sejmowego koła Liberalno-Społeczni, które tworzy ze Schmidt i Scheuring-Wielgus.