"Piramidalna bzdura". Gawryluk odpowiada na plotki o transferze do TVP

Piotr Burakowski
W październiku pojawiły się doniesienia, że Dorota Gawryluk zastąpi Jacka Kurskiego w roli prezesa Telewizji Polskiej. Teraz głos w sprawie zabrała sama zainteresowana, która jednoznacznie zaprzecza takim informacjom. – To piramidalna bzdura – powiedziała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Dorota Gawryluk ucięła dyskusję na temat zastąpienia Jacka Kurskiego w TVP. Fot. Facebook / Dorota Gawryluk
Gawryluk dodała, że skupia się na wdrażaniu zmian programowych w Polsacie. Z kolei Jacek Kurski zaprzecza, jakoby szykował się na emeryturę. – Moją ambicją i zamiarem jest odbudowa siły i prestiżu telewizji publicznej w ramach pełnej kadencji prezesa zarządu, która rozpoczęła się w październiku 2016 roku. I dlatego nie myślę na razie o żadnych innych zaangażowaniach publicznych – zdradziła dziennikarka.

Wiosną w Telewizji Polsat rozpoczęły się widoczne zmiany w programach informacyjnych i publicystycznych. Wszystko dlatego, że szefową pionu informacji i publicystyki została Gawryluk, która jest związana z Polsatem od początku lat 90.


Dziennikarka nadzoruje obecnie "Wydarzenia", serwisy informacyjne, jak i programy publicystyczne w Polsacie, Polsat News oraz Polsat News 2. Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej" oceniła to jako "ukłon w stronę PiS". W swoim artykule pisze, że trzecia co do wielkości telewizja w Polsce ma być teraz bardziej łagodna dla "dobrej zmiany".

Gawryluk przypisuje się bowiem sympatię dla partii Jarosława Kaczyńskiego. "Z porannych kolegiów wykluczyła osoby, do których nie miała zaufania, choć pełniły kierownicze funkcje w Polsat News" – przekonywała Wielowieyska.

Nie wszyscy pamiętają, że Gawryluk pracowała w Telewizji Polskiej. Było to w czasach, kiedy TVP kierował wybrany przez Prawo i Sprawiedliwość Bronisław Wildstein. Gawryluk prowadziła "Wiadomości", a ze stacją rozstała się po odwołaniu Wildsteina.

źródło: Wirtualne Media