Terlecki dostał pytanie o pracę syna Kamińskiego. Jego odpowiedź mówi wszystko o PiS

Rafał Badowski
Dziennikarka TVN24 zapytała Ryszarda Terleckiego z PiS na korytarzu w Sejmie, czy nie oburza go fakt, że Kacper Kamiński dostał posadę w Banku Światowym. Marszałek z niewiadomych przyczyn miał duże problemy z odpowiedzią na pytanie, co dokumentuje nagranie ze scenki.
Ryszard Terlecki miał problemy z odpowiedzią na pytanie dziennikarki o pracę w Banku Światowym dla Kacpra Kamińskiego. fot. Łukasz Krajewski/Agencja Gazeta
– Czy oburza pana sprawa pana Kacpra Kamińskiego – zapytała Terleckiego reporterka Agata Adamek. Terlecki nie odpowiedział nawet słowem, milczał i znacząco się uśmiechał. – Trudna sprawa, kłopotliwa, że pan tak milczy? Czy jest wszystko w porządku, czy nie ma podwójnych standardów? – dopytywała dziennikarka.

W końcu się udało, Terlecki przemówił. – Przyjmiemy taką zasadę jak prezes, że nie będziemy rozmawiać w takich okolicznościach na korytarzu, wtedy gdy nie przedstawiamy swojego stanowiska. Jak będziemy przedstawiać swoje stanowisko, to staniemy przed państwem – odpowiedział.




Kacper Kamiński ma 29 lat, jest synem Mariusza Kamińskiego i dostał pracę w Banku Światowym z rekomendacji NBP. Z wykształcenia jest prawnikiem, a pełni w BŚ funkcję doradcy zastępcy dyrektora wykonawczego. W latach 2010-2015 był radnym PiS w Otwocku. – Nasze dzieci są zdolne – skomentowała rzeczniczka rządu Jolanta Kopcińska.

Z kolei Beata Mazurek utrzymuje , że Jarosław Kaczyński nic o zatrudnieniu Kamińskiego w banku nie wiedział.

źródło: TVN24