Ktoś nawdychał się za dużo smogu? Spot na szczyt klimatyczny to czysta propaganda

Mateusz Marchwicki
Z okazji szczytu klimatycznego, który odbędzie się w grudniu w Katowicach, polski MSZ przygotował spot opowiadający o zmaganiach naszego kraju na rzecz dbałości o klimat. Roztacza on przed nami wizję kraju, który jest liderem w walce ze zmianami klimatu. Jednak wiele twierdzeń we wpisie jest naciąganych lub zwyczajnie niezgodnych z prawdą.
Piękny i czysty ten kraj ze spotu... Fot. kadr z youtube.com/PolandMFA
W Katowicach odbędzie się COP24, czyli szczyt w sprawie zmian klimatu i wykonywania Porozumień Paryskich. Z tej okazji, polskie ministerstwo wypuściło spot o pięknym kraju, który dba o środowisko, wymienia stare piece na nowoczesne i ekologiczne, termomodernizuje domy, wprowadza alternatywne źródła energii, promuje pojazdy elektryczne, rezygnuje z węgla, eliminuje smog, prowadzi zrównoważoną gospodarkę leśną i sadzi nowe drzewa.

Cóż to za państwo? Okazuje się, że to Polska tak świetnie radzi sobie z problemami klimatycznymi.
Już pobieżne przejrzenie danych i informacji pokazuje, że spot zawiera bardzo ogólne bądź nieprawdziwe informacje.


Klimat się nie poprawia, co widać po coraz dłuższych i częstszych okresach suszy. W naszym kraju radykalnie nie spada także emisja gazów cieplarnianych (wg. raporty Forum Energii), nie ograniczamy ani wydobycia węgla, ani korzystania z niego w elektrociepłowniach. Jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, to jesteśmy na samym końcu stawki wśród krajów UE.

Do tego dochodzi tzw. Lex Szyszko, które nie jest raczej przykładem "zrównoważonej gospodarki leśnej" ani przykładem sadzenia drzew w miastach. Smog w Polsce jest największy w Europie. Małym pocieszeniem jest gwałtownie rosnąca ilość autobusów elektrycznych, które coraz częściej jeżdżą po polskich miastach.