Rosati też prosi się o pozew od Kaczyńskiego? Ten wpis prezesa może dotknąć do żywego

Tomasz Ławnicki
Lech Wałęsa musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za słowa o jego odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Były prezydent próbuje tłumaczyć swoje słowa, a na Twitterze wspomógł go w tym były szef polskiej dyplomacji Dariusz Rosati. Zrobił to jednak w taki sposób, że wywołał poważne oburzenie.
Dariusz Rosati na Twitterze napisał o tym, co "z pewnością" działo się na pokładzie prezydenckiego Tupolewa. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
– Z wolności słowa trzeba korzystać odpowiedzialnie – mówiła sędzia Weronika Klawonn z gdańskiego sądu, uzasadniając wyrok w procesie Jarosław Kaczyński kontra Lech Wałęsa. Były prezydent ma przeprosić prezesa PiS m.in. za słowa, iż ten miał w ostatniej rozmowie telefonicznej z bratem wydać nakaz lądowania w Smoleńsku, mimo złej pogody, czym doprowadził do katastrofy lotniczej.

Rozmowa braci
– Wiemy, że Lech Wałęsa nie poznał treści ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich. Nie ma żadnych dowodów na to, że istnieje nagranie ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich – tłumaczyła sędzia.


Były prezydent spróbował wytłumaczyć swoje intencje i wyraził żal: – Wydawało mi się, że sąd dąży do ustalenia prawdy. Na to, że Kaczynski rozmawiał z bratem o stanie zdrowia mamy, nie ma dowodu. Sąd chce dowodów, a jedynym istniejącym dowodem jest nagrana rozmowa tuż przed katastrofą.

Do dyskusji włączył się Dariusz Rosati, pisząc, iż "z całą pewnością podczas rozmowy braci była omawiana sprawa lądowania we mgle i z całą pewnością Jarosław Kaczyński nie odradzał bratu lądowania, bo prezydent by posłuchał". Według europosła PO Jarosław Kaczyński "będzie tego świadomy do końca życia". "Stąd desperackie próby przykrycia tego teorią zamachu" – ocenił. Wpis Rosatiego wywołał oburzenie. "Wchodzi pan trochę w buty Wałęsy" – zwrócił uwagę jeden z internautów, sugerując, że i europoseł może się liczyć z pozwem ze strony prezesa PiS. I był to jeden z delikatniejszych komentarzy.

"Ależ z pana odrażająca kanalia" – ocenił wpis Rosatiego Rafał Ziemkiewicz. Wyrok gdańskiego sądu nakazujący Lechowi Wałęsie przeprosiny Jarosława Kaczyńskiego nie jest prawomocny. Były prezydent zapowiedział, że będzie w tej sprawie się odwoływał – aż po Trybunał w Strasburgu.