Macron odpowiedział "żółtym kamizelkom". Przełomowe wystąpienie prezydenta Francji

Paweł Kalisz
Prezydent Macron po raz pierwszy wystąpił publicznie odkąd na ulicach Paryża i innych miast zaczęły płonąć opony, meble i samochody. Emanuel Macron obiecał podjęcie kroków zmierzających między innymi do podniesienia podatków najlepiej zarabiającym i podniesienia płacy minimalnej.
Prezydent Macron wreszcie przemówił do protestujących na ulicach Paryża i i innych wielkich miast. Fot. Screen / Euronews
Emanuel Macron wreszcie zdecydował się przemówić do Francuzów. Prezydent milczał praktycznie od rozpoczęcia protestów. W całym kraju od kilku tygodni dochodziło do niepokojów. "Żółte kamizelki" na ulicach Paryża paliły opony i meble wyciągane z ulicznych kafejek, ale spłonęło też wiele samochodów. Dochodziło do starć z policją.

– Żaden gniew nie może uzasadniać ataków na policjantów, czy budynki publiczne – powiedział w swoim wystąpieniu Emanuel Macron – Podejmę specjalne kroki, aby się temu przeciwstawić – dodał prezydent.

Jednak głowa francuskiego państwa nie ograniczała się tylko do straszenia konsekwencjami tych, którzy szerzą niepokój w kraju. Prezydent obiecał też poprawę jakości życia najbiedniejszych.
Temu ma sprzyjać podniesienie o 100 euro kwoty płacy minimalnej. Dodatkowo najbogatsi mieszkańcy Francji mają płacić wyższe podatki, żeby podzielić się z biedniejszymi tym, co mają.


Parlament ma też podjąć skuteczne działania wobec firm unikających płacenia podatków. A emeryci, którzy mają mniej niż 2 tysiące euro miesięcznie będą zwolnieni z opłaty socjalnej.