Archidiecezja Gdańska ma zbadać sprawę Jankowskiego. Już są wątpliwości dotyczące kościelnego śledztwa
Domniemane ofiary księdza Janowskiego wciąż czekają na sprawiedliwość. Zbadanie sprawy obiecuje już Archidiecezja Gdańska, mówi się również o usunięciu pomnika. Jednak eksperci nie wierzą, że śledztwo Kościoła coś da – podaje "Gazeta Wyborcza".
W oświadczeniu czytamy, że dla dobra Kościoła archidiecezja "wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy".
Dodaje również, że miałoby to odbyć się zgodnie z "Wytycznymi Konferencji Episkopatu Polski (...) dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego, a mianowicie: 'Gdyby oskarżenie zostało wniesione przeciwko zmarłemu duchownemu, nie należy wszczynać dochodzenia kanonicznego, chyba że zasadnym wydałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła'".
Jednak ekspertom nie do końca podoba się oświadczenie archidiecezji. Mają oni też wątpliwości, czy "zbadanie wszystkich możliwych aspektów tej sprawy" coś da.
– Oświadczenie archidiecezji gdańskiej nie mówi nic – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marek Lisiński z Fundacji "Nie Lękajcie Się", która opiekuje się ofiarami pedofilii.
– Oczekiwałbym ujawnienia akt personalnych ks. Jankowskiego oraz innych dokumentów na jego temat, które są w posiadaniu kurii. Dla ofiar przesłuchanie przez księży na terenie kościoła jest traumą, dlatego potrzebna jest komisja niezależnych ekspertów – dodaje.
Jak ujawnia również Lisiński, do fundacji "Nie Lękajcie Się" zgłosiły się już trzy nowe domniemane ofiary kapelana Solidarności.
– Te osoby boją się napiętnowania, opisują wydarzenia z przełomu lat 80. i 90., m.in. to, że prałat Jankowski się przy nich masturbował. Zaznaczają, by na razie o nic więcej nie pytać. Czekają, aż ucichnie szum wokół sprawy i nabiorą odwagi – mówi.
Sprawa księdza Jankowskiego, którą ujawnił "Duży Format", w ostatnich dniach bulwersuje opinię publiczną. Bohaterka reportażu Barbara Borowiecka opowiedziała potem w TVN24 i poniedziałkowym "Newsweeku" o drastycznych szczegółach zachowania prałata Jankowskiego. Tymczasem w Gdańsku trwa dyskusja dotycząca usunięcia pomnika kapelana Solidarności.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"