Odlot radnych z Warszawy? Nie chcą "aspektów religijnych" na... Wigilii

Adam Nowiński
Grupa radnych ze stołecznego ratusza zaprotestowała przeciwko spotkaniu wigilijnemu. Nie chcieli na nim... aspektów religijnych.
Agata Diduszko-Zyglewska jest jedną z radnych KO, która nie chciała Wigilii z księdzem. Fot. Jedrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Dwunastu radnych Koalicji Obywatelskiej z warszawskiego ratusza zaprotestowało przeciwko aspektom religijnym na wigilijnym spotkaniu organizowanym w magistracie.

"Podczas jutrzejszej sesji Rady Miasta odbędzie się spotkanie wigilijne. Jak się okazało, niestety będzie zawierało elementy religijne tj. przemowę/y osób duchownych oraz modlitwę. Część z nas – w tym ja – startując do Rady Miasta zobowiązała się do przestrzegania zasady rozdziału państwa i kościoła oraz konstytucyjnej zasady bezstronności organów władzy. Naszym zdaniem, charakter planowanej uroczystości zaburza ten rozdział" – napisała na Facebooku Agata Diduszko-Zyglewska, radna KO. Użytkownicy mediów społecznościowych szybko wytknęli, że ich rozumowanie "nie trzyma się kupy". Zarzucano im, że z jednej strony manifestują rozdział Kościoła od państwa, a z drugiej chcą iść na spotkanie wigilijne, ale nie chcą na nim księdza.


"Spotkanie Wigilijne z istoty jest religijne. Inaczej jest zwykłym spotkaniem towarzyskim. Po co ci radni przychodzili na spotkanie które z istoty wiąże się z obrzędami religijnymi jeżeli sobie tego nie życzą.", "Ale cyrk!Inaczej tego nazwać nie mogę . Zawsze mogą sobie zorganizować imprezkę równoległą ze Środa i innymi. Wigilia to religijne spotkanie. Nie muszą przecież na nim być . To demokracja" – pisali facebookowicze. W tym samym czasie radni partii Grzegorza Schetyny podpadli warszawiakom inną decyzją. Przegłosowali uchwałę, która obniża ważną ulgę w zmianie prawa własności do gruntów w Warszawie, pomimo że przed wyborami zapowiadali, że tego nie zrobią.