To będzie zawód dla wyborców. Ujawniono, czego PiS nie zaproponuje na konwencji

Piotr Rodzik
W podwarszawskich Szeligach w sobotę o godzinie jedenastej rusza konwencja Prawa i Sprawiedliwości – pierwsza od jesiennych wyborów samorządowych. W jej trakcie mają zostać podsumowane dotychczasowe trzy lata rządów PiS, a ponadto Zjednoczona Prawica ma przedstawić swoje obietnice na przyszły rok. Jednak jak podaje „Gazeta Wyborcza”, nie ma co liczyć na nowe obietnice socjalne.
Kto czeka na nowe obietnice, ten może się srogo zawieść. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wystąpienia w Szeligach zaplanowali wszyscy najważniejsi na prawicy: Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin, premier Mateusz Morawiecki czy oczywiście prezes Jarosław Kaczyński.

Ale pomimo tego "nagromadzenia gwiazd" przełomu na miarę 500+ nie ma co oczekiwać. Nowych obietnic tego kalibru nie będzie z bardzo prostej przyczyny: przestały one interesować Polaków. – Z badań wychodzi, że to nie przekłada się na wzrost poparcia dla nas. I widać też, że Polacy coraz bardziej zaczynają się interesować tym, kto ma rację w dyskusji o praworządności. Bardzo niepokoją się też o ewentualny polexit – mówi polityk obozu władzy cytowany przez „GW”.


O tym, o czym może być mowa w Szeligach, mówią także inni politycy. – Następny rok będzie bardzo istotny i będziemy obserwowani przez wyborców. Tak zwykle bywa, że ważne są pierwsze miesiące, a później ostatni rok kadencji Sejmu – powiedział poseł Jan Mosiński cytowany przez portal Gazeta.pl. Jak podkreślił, spodziewa się, że liderzy wskażą obszary, które wymagają poprawy.

Z kolei Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin zapowiadał w Polskim Radiu, że głównym celem jest "wyraźne podniesienie poziomu życia Polaków, żeby pogoń za innymi narodami Unii Europejskiej, za ich poziomem, była bardziej skuteczna i szybsza". O tym ma traktować wydarzenie.

– Chcemy przede wszystkim mówić o przyszłości. Chcemy mówić o tym, jakie jeszcze propozycje mamy na najbliższy czas dla Polaków, bo rok rządów przed nami. To nie jest rok bezczynności; będzie to rok intensywnych działań poprawiający byt Polaków – zapowiedział.

O tym, że w trakcie konwencji "padną pewne propozycje ze strony premiera", przekonywał także w piątek w RMF FM marszałek Senatu Stanisław Karczewski. – Będziemy mówili o naszym programie, który zrealizowaliśmy i będziemy pokazywali pewne rozwiązania – przekonywał. 

Dodajmy, że w piątkowy wieczór upadł wniosek o wotum nieufności wobec premiera. Mateusz Morawiecki nadal będzie pełnić tę funkcję.

źródło: Gazeta Wyborcza