Prosił ich, a i tak uderzyli go w głowę. Turek pobity przez kiboli w Warszawie szuka sprawców
Efe Türkel jest Turkiem, który od 15 lat mieszka w Polsce i ma podwójne obywatelstwo. Mówi płynnie po polsku, pracuje w Warszawie, tu ma znajomych i rodzinę. Niedawno stał się ofiarą agresji, o czym napisał na swoim Facebooku. Kiedy jechał jednym z warszawskich autobusów zaczepiło go i pobiło pięciu kiboli. Teraz szuka swoich oprawców i prosi o pomoc.
Mężczyzna tłumaczył im po polsku, że jest Polakiem, ale to nie przyniosło skutku. Poprosił więc kierowcę autobusu o pomoc. Ten użył sygnału alarmowego, ale nie pojawił się żaden patrol policji.
– Chcieli (napastnicy – red.) żebyśmy opuścili autobus, ale tego nie zrobiliśmy. W końcu uznali, że będzie policja i wyszli na stacji przy ul. Kajki z autobusu – opisywał Polak tureckiego pochodzenia.
Próbował bowiem zgłosić zajście na posterunku policji przy metrze centrum. Odesłano go jednak na komisariat przy Wilczej. Tam z kolei też nie chciano przyjąć zgłoszenia i polecono mu, żeby stawił się następnego dnia na komisariacie w Wawrze i tam powiedział co się stało.