Dyrektorka szkoły napisała mocny list do Zalewskiej. "Proszę nie nazywać mnie koleżanką"
Jest mocna odpowiedź na list Anny Zalewskiej do nauczycieli, w którym minister edukacji obiecała pedagogom podwyżki i dodatki za wyróżniającą pracę. To list dyrektorki szkoły, która odnosi się do podziękowań Zalewskiej za nauczycielską pracę i pomoc we wprowadzaniu reformy. Dyrektorka twierdzi, że nie może ich przyjąć. Prosi, by minister nie nazywała jej koleżanką.
Treść listu została zamieszczona na Facebooku na profilu grupy "Warsztaty Korczakowskie". "Moim zdaniem Pani działania mają charakter przemocowy – wykorzystując siłę, jaką daje Pani urząd i władza, realizuje Pani program, który niszczy to, co z trudem budowano w oświacie polskiej po 1989 roku" – pisze w nim dyrektorka.
Jak twierdzi, od 1 września pracuje przy wprowadzaniu reformy, ale "przy niwelowaniu katastrofalnych skutków Pani działań w oświacie, skutków, które odczuwają przede wszystkim moi uczniowie z klas 8".
Rymsza-Leociak prosi, by Zalewska nie nazywała jej koleżanką, bo czuje się "raczej ofiarą" poczynań minister, podobnie jak inni niewysłuchani przez Zalewską nauczyciele, rodzice i uczniowie. "Czy ofiara może przyjąć podziękowania od kogoś, kto dopuścił się wobec niej przemocy?!" – pyta retorycznie.
Puentuje, że chciałaby skończyć list grzecznościowym "z poważaniem", ale byłoby to bardzo niewłaściwe, podobnie jak zaliczenie jej do współpracujących z minister "koleżanek i kolegów".
Co jest w liście Zalewskiej do nauczycieli?
Anna Zalewska napisała list do nauczycieli, w którym obiecała im podwyżki, dodatki i optymalny rozwój zawodowy. Do takiego kroku zmusili minister nauczyciele, którzy byli do tego stopnia zdesperowani, iż masowo poszli na zwolnienia lekarskie, w ten sposób domagając się podniesienia uposażeń.
"Ranga naszego zawodu, jego społeczne znaczenie oraz odpowiedzialna praca na rzecz młodego pokolenia zasługują na godne wynagrodzenie" – napisała w liście minister edukacji. Przypomniała również, że od stycznia 2019 r. pensje nauczycieli wzrosną o 5 proc.