"Naprawdę dajesz na Owsiaka? Głupcze!". Nie wszyscy zrozumieli prowokacyjny wpis lekarza o WOŚP
Zbliżający się wielkimi krokami kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to od kilku lat początek wzmożonego hejtu prawicy na fundację, Jurka Owsiaka i tych, którzy zdecydują się wrzucić do puszki pieniądze. Prowokacyjny wpis polskiego kardiochirurga ucieszył przeciwników corocznej zbiórki. Niestety, nie doczytali go do końca.
"Setka wódki? Starczy na raz, co nie? Pięćdziesiąt mililitrów krwi jest w tym pół-kilogramie. Dwa milimetry za daleko i jest po sprawie. Odsysasz całą krew w ciągu 5 sekund" – napisał dalej Bęc.
"Kto go ratuje? Mój szef, który operuje? A może ja, bo Mu asystuję? A może anestezjolog, bo go utrzymuje przy życiu? Pediatra, która go "wyciągnie" do magicznej wagi 2,5kg? Pielęgniarki? A może Owsiak? Ratujesz go Ty. Ratujemy go ... MY, NARÓD POLSKI" – pisze na koniec kardiochirurg.
Jednak kluczowy dla popularności facebookowego posta jest jego początek. "Nadal pomagasz Owsiakowi? Naprawdę dajesz "na Owsiaka"? Głupcze!" – tak zaczyna się wpis lekarza.
Post chwalący działania WOŚP-u udostępniało także wielu przeciwników fundacji. A to oczywiście za sprawą tego, że przeczytali tylko początek i od razu go zalajkowali i udostępnili.
W dodatku, w komentarzach szybko rozpoczęły się kłótnie, nie brakuje niemiłych epitetów zarówno pod adresem samego lekarza, jak i Jurka Owsiaka oraz tych, którzy "dają na WOŚP".
Post ma już ponad 3 300 komentarzy i ponad 14 tysięcy udostępnień – zarówno tych świadomych, jak i tych pokazujących, że nie wszystkim chciało się czytać więcej niż trzy pierwsze linijki.
27 finał WOŚP odbędzie się 13 stycznia.