Prawica oburzona słowami Pochanke. Poszło o to, jak nazwała wyborców PiS

Paweł Kalisz
Zaledwie jedno słowo, które Justyna Pochanke wypowiedziała na antenie TVN24 sprawiło, że na prawicy zawrzało. Za nazwanie wyborców Prawa i Sprawiedliwości "wyznawcami" dziennikarka stała się celem hejterskich ataków.
Justyna Pochanke powiedziała słowa, które rozsierdziły wielu wyborców PiS. Fot. Screen z YouTube / "Zwierciadło"
– Od lat się mówi, że trzon wyborców PiS stanowią wyznawcy, a nie wyborcy, a wyznawcom niewiele trzeba tłumaczy – powiedziała Justyna Pochanke podczas rozmowy z Ludwikiem Dornem, Markiem Migalskim i Markiem Borowskim, prowadzonej na antenie TVN24. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości poczuli się urażeni.


"Jestem świadomym wyborcą pani Pochankowa, i niech nas pani nie obraża i nie opluwa. Mam nadzieję że przyjdzie czas i TVN znajdzie swoje miejsce, ale na śmietniku za to opluwanie i poniżanie Polaków, czego życzę w Nowym Roku. Oby życzenia szybko się spełniły" – napisał jeden z internautów. Podobnych wpisów jest o wiele więcej.


Są też i bardziej wulgarne, nie nadające się do cytowania, pełne epitetów kierowanych pod adresem dziennikarki. Jednak nieliczni internauci stanęli w obronie Justyny Pochanke.

"Wyborcy PiS to sekta. 44 proc. ich wyborców ma podstawowe wykształcenie" – napisał jeden z nich, powołując się na badania Norberta Maliszewskiego, prawicowego eksperta z zakresu marketingu politycznego UW.