Asystentka prezesa Grupy Azoty awansowała na specjalne stanowisko. Zarobki też będzie miała specjalne

Mateusz Marchwicki
To się nazywa awans. Dotychczasowa asystentka prezesa Grupy Azoty Wojciecha Wardackiego Agnieszka Sorbnicka-Krasinkiewicz została właśnie dyrektorem Departamentu Korporacyjnego Zarządzania i Komunikacji. Jej kompetencje dyrektorskie raczej nie są, ale zarobki już tak.
To się nazywa awans. Fot. Olaf Nowicki/Agencja Gazeta
Jak donosi "Fakt", prezes państwowego giganta chemicznego Wojciech Wardacki "od pewnego czasu dzieli się władzą nie z zarządem, a z asystentką". Ostatnio specjalnie dla Agnieszki Sorbnickiej-Krasinkiewicz powstało nowe stanowisko. Od 2 stycznia pracuje jako szefowa Departamentu Korporacyjnego Zarządzania i Komunikacji, pod który podlega między innymi Biuro Nadzoru Właścicielskiego, Biuro Obsługi Organów Spółki czy biura komunikacji oraz sponsoringu.

Jak podaje tabloid, jej zarobki mają wynosić około 30 tysięcy złotych miesięcznie. Trudno jednak ustalić , jakie kompetencje ma nowa dyrektor do zasiadania na tym stanowisku.


Agnieszka Sorbicka-Krasinkiewicz została laborantką w Zakładach Chemicznych Police w 2008 r. Trzy lata później zakłady stały się częścią Grupy Azoty. Jak podaje "Fakt", stanowisko asystentki zdobyła w 2016 r.

Pani Agnieszka po powrocie z urlopu macierzyńskiego w maju 2016 r. zgłosiła chęć objęcia bardziej odpowiedzialnych funkcji i w wyniku kilkuetapowego procesu rekrutacji objęła obecnie zajmowane stanowisko – takie wyjaśnienie od Azotów otrzymał "Fakt".

W gazecie pojawiały się już wcześniej artykuły na temat nowej dyrektor. Wynika z nich, że Sorbnicka-Krasinkiewicz miała u prezesa specjalne względy. Pracownicy, którzy sugerowali inne niż zawodowe powiązania prezesa i jego asystentki, poddani zostali śledztwu, jakie zorganizował Wardacki. Sprawa trafiła nawet do prokuratury. Gdy zaś dyrektorka biura prawnego dopytywała o rolę asystentki, została przeniesiona na stanowisko specjalistki, a jej wynagrodzenie znacznie obniżono.

źródło: fakt.pl