Asystentka prezesa Grupy Azoty awansowała na specjalne stanowisko. Zarobki też będzie miała specjalne
To się nazywa awans. Dotychczasowa asystentka prezesa Grupy Azoty Wojciecha Wardackiego Agnieszka Sorbnicka-Krasinkiewicz została właśnie dyrektorem Departamentu Korporacyjnego Zarządzania i Komunikacji. Jej kompetencje dyrektorskie raczej nie są, ale zarobki już tak.
Jak podaje tabloid, jej zarobki mają wynosić około 30 tysięcy złotych miesięcznie. Trudno jednak ustalić , jakie kompetencje ma nowa dyrektor do zasiadania na tym stanowisku.
Agnieszka Sorbicka-Krasinkiewicz została laborantką w Zakładach Chemicznych Police w 2008 r. Trzy lata później zakłady stały się częścią Grupy Azoty. Jak podaje "Fakt", stanowisko asystentki zdobyła w 2016 r.
Pani Agnieszka po powrocie z urlopu macierzyńskiego w maju 2016 r. zgłosiła chęć objęcia bardziej odpowiedzialnych funkcji i w wyniku kilkuetapowego procesu rekrutacji objęła obecnie zajmowane stanowisko – takie wyjaśnienie od Azotów otrzymał "Fakt".
W gazecie pojawiały się już wcześniej artykuły na temat nowej dyrektor. Wynika z nich, że Sorbnicka-Krasinkiewicz miała u prezesa specjalne względy. Pracownicy, którzy sugerowali inne niż zawodowe powiązania prezesa i jego asystentki, poddani zostali śledztwu, jakie zorganizował Wardacki. Sprawa trafiła nawet do prokuratury. Gdy zaś dyrektorka biura prawnego dopytywała o rolę asystentki, została przeniesiona na stanowisko specjalistki, a jej wynagrodzenie znacznie obniżono.
źródło: fakt.pl