Bartosz Kurek wybrany najlepszym sportowcem roku. Ale całe show ukradł mu Vital Heynen

Mateusz Marchwicki
Bartosz Kurek został Najlepszym Sportowcem Roku. W kolejnym już Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Polsatu siatkarz wyprzedził Kamila Stocha i swojego kolegę z reprezentacji Michała Kubiaka. Prawdziwe show zrobił jednak na gali Vital Heynen, trener polskiej reprezentacji siatkarzy, który także zgarnął statuetkę.
Bartosz Kurek to trzeci sportowiec z dyscyplin drużynowych, który wygrał plebiscyt. Fot. facebook.com/BartoszKurekNajlepszySiatkarzSwiata / YouTube/Polsat
– Byłbym naiwniakiem i głupcem, gdybym myślał, że to nagroda tylko i wyłącznie dla mnie. Panowie, złota drużyno, to dla was! Dziękuję wam za to, co robicie na boisku. Kamil, jesteś Bogiem, a ja tutaj tylko na chwilkę wskoczyłem. Mam nadzieję, że w Tokio ta sama grupa zrobi coś wielkiego i będziemy mogli się tu znowu spotkać – przyznał Bartosz Kurek odbierając statuetkę najlepszego sportowca zeszłego roku.

Tegoroczny wybór jest w historii Plebiscytu dosyć zaskakujący. Kibice tylko dwa razy przyznali nagrodę zawodnikom sportów zespołowych: Zbigniewowi Bońkowi (w 1982 roku) oraz Robertowi Lewandowskiemu (w 2015 roku). Kurek został pierwszym siatkarzem, który zdobył tytuł Najlepszego Sportowca Roku. Na podium znalazł się także Michał Kubiak, który wraz z Kurskiem zdobył złoto na Mistrzostwach Świata w Bułgarii i Włoszech.


Nagrodę za zajęcie drugiego miejsca w imieniu Kamila Stocha, który bierze udział w Turnieju Czterech Skoczni, odebrała jego żona Ewa Bilan-Stoch. – Ostatni rok był wspaniały dla Kamila. Sukcesów było naprawdę dużo. Za tymi sukcesami stoi cały sztab ludzi – przyznała.

Jeśli chodzi o nagrody dla trenerów, indywidualnym trenerem roku został Stefan Horngacher, a drużynowym Vital Heynen, który swoim zwyczajem dał na gali niezłe show.
Selekcjoner biało-czerwonych wypowiedział się w języku polskim, czym wprawił w zachwyt wszystkich zgromadzonych. – Dziękuje! Mówię tylko trochę po polsku! Z rozumieniem jest jeszcze trudniej – zaczął. Po chwili Heynen poprosił Grzegorza Łomacza, aby pomógł mu w wypowiedzi i na wszelki wypadek korygował jego słowa.

– Mamy dobrych zawodników, ale prawda jest taka, że przede wszystkim mamy najlepszą drużynę na świecie. Jesteście krajem fantastycznych kibiców – przekonywał belgijski szkoleniowiec.

Jednak to nie wszystko. Podczas Gali trener Polaków porozkładał czekoladki na stolikach, przy których siedzieli aktualni mistrzowie świata w siatkówce mężczyzn. Na imprezę Belg przyniósł... 12 kg czekolady. – Zorientowałem się, że wszystkim już w Polsce rozdałem, tylko nie moim siatkarzom – powiedział belgijski trener.


źródło: przegladsportowy.pl