Wiceminister Andruszkiewicz to wcale nie autorski pomysł Morawieckiego? Szef KPRM-u ma inne wyjaśnienie

Mateusz Marchwicki
Po nominacji dla Adama Andruszkiewicza na wiceministra cyfryzacji wszyscy szukali powodów i pomysłodawców takiego posunięcia. Pomysł ten miał pochodzić od samego premiera, jednak w wywiadzie w Telewizji Trwam szef KPRM-u Michał Dworczyk przedstawił zupełnie inną wersję zdarzeń.
Coś tu się nie zgadza. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
– Rozmawiałem z Mateuszem na jego temat (...). Wiedziałem, że pan premier chce w jakiś sposób skorzystać z kontaktów Andruszkiewicza, które ten prowadzi w mediach społecznościowych – tak w rozmowie z "Super Expressem" o nominacji dla narodowca mówił Kornel Morawiecki. Także inne media określały tę nominację, jako "autorską propozycję" czy "polityczną wrzutką" Mateusza Morawieckiego.

Jednak szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk pośrednio zaprzeczył tym doniesieniom i wskazał zupełnie innego pomysłodawcę tej dziwnej decyzji.

– To nie jest związane z wyborami ani programem wyborczym, tylko bieżącą pracą rządu. Jeden z wiceministrów cyfryzacji został pełnomocnikiem rządu i część obowiązków trzeba było powierzyć nowej osobie. Poseł Andruszkiewicz dał się poznać w tym Sejmie w wielu sytuacjach jako dobry organizator, osoba zdeterminowana, by osiągać założone cele. Taka była propozycja ministra cyfryzacji, którą zaakceptował pan premier – stwierdził.



Minister Dworczyk zdołał także uzasadnić wejście do rządu Andruszkiewicza jego rzekomymi kompetencjami. – Pan poseł Andruszkiewicz w dotychczasowym życiu zawodowym czy społeczno-politycznym dał dowód tego, że potrafi zarządzać, a jeśli chodzi o ministrów i wiceministrów, w dużej mierze są to działania menedżerskie - wyjaśnił szef KPRM.

źródło: radiomaryja.pl