"Łączymy się także z mieszkańcami Koszalina w myślach, w bólu". Duda w Orszaku Trzech Króli w Wadowicach
Katarzyna Zuchowicz
Jeszcze niedawno Wadowicami rządził burmistrz-ateista, który wśród zwolenników PiS i Kościoła nie miał dobrych notowań. W tym czasie prezydent Andrzej Duda nie gościł mieście Jana Pawła II, ale teraz – gdy po wyborach samorządowych sytuacja tu się zmieniła – odpowiedział na zaproszenie nowego burmistrza. I właśnie tu pojawił się na Orszaku Trzech Króli.
Prezydent Andrzej Duda przeszedł w Orszaku Trzech Króli w Wiśle. • Fot. Twitter/Kancelaria Prezydenta/Grzegorz Jakubowski
Można tylko spekulować, czy prezydent Duda właśnie tu uczestniczyłby w Orszaku Trzech Króli, gdyby prezydentem miasta nadal był Mateusz Klinowski. Ateista, zwolennik legalizacji marihuany, uważany za kontrowersyjnego polityka. – W samej kampanii wyborczej księża z ambon głosili, że jestem zboczeńcem i narkomanem i nie należy na mnie głosować. Ludzie wychodzili wzburzeni z kościołów. Takie rzeczy tu się działy – opowiadał naTemat w 2015 roku, kilka miesięcy po tym, jak został burmistrzem.
Ostatnie wybory Mateusz Klinowski przegrał z kandydatem PiS. I jak widać, prezydent Duda bardzo szybko zawitał do Wadowic. To jego pierwsza oficjalna wizyta w tym mieście. 6 stycznia pojawił się tu wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, przyjechała też wicepremier Beata Szydło. "Cieszę się, że spośród tylu polskich miast, w których odbywają się Orszaki Trzech Króli, prezydent wybrał właśnie Wadowice" – napisał na FB burmistrz Bartosz Kaliński. "Orszak Trzech Króli za nami. W imieniu Pary Prezydenckiej i swoim dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do Jego organizacji. To były chyba największe Jasełka, jakie kiedykolwiek odbyły się w Wadowicach" – cieszył się już po obchodach. W Wadowicach prezydent Duda nawiązał do tragedii, która zdarzyła się w escapie roomie w Koszalinie: – Tam mieszkańcy nie pójdą w tym wspaniałym, barwnym orszaku, ze względu na tragedię, która spotkała ich wspólnotę. To jest marsz rodzin. To orszak, w którym idą dzieci, idzie ich rodzeństwo, ich rodzice, dziadkowie. Idą mieszkańcy wsi, miast i miasteczek. W Koszalinie tak nie będzie, bowiem ponieśli straszliwą stratę. Chciałbym z tego miejsca ich zapewnić, że idąc w tym Orszaku Trzech Króli, łączymy się także z nimi. W myślach, w bólu po tej straszliwej stracie i w modlitwie, pamiętamy o nich.