Zaradna minister przedsiębiorczości. Rządową limuzynę "użyczyła" mężowi

Adam Nowiński
Minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz pokazała, że naprawdę jest przedsiębiorcza. Kiedy jedni ją chwalili, że nie korzysta z rządowych limuzyn, ona wzięła z resortu samochód i "oddała" go pod opiekę mężowi. Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie zdjęcia fotoreporterów "Faktu".
Minister Emilewicz oddała limuzynę mężowi. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Jadwiga Emilewicz przez długi czas była chwalona za to, że nie korzysta ze służbowych limuzyn, bo do pracy jeździ komunikacją miejską. Według ustaleń "Faktu" wszystkie pochwały okazały się być na wyrost, ponieważ minister użytkuje limuzynę, a potwierdzają to zrobione przez tabloid zdjęcia.

Widać na nich jak mąż minister, Marcin Emilewicz, odwozi do szkoły ich dzieci rządowym mercedesem. Do tego, jak podaje "Fakt", mąż pani minister nie stosował się do przepisów ruchu drogowego i omijał stojący na przystanku autobus na podwójnej ciągłej linii. Co ciekawe jeszcze rok temu państwo Emilewiczowie posiadali swojego 13-letniego Saaba. Tabloid zapytał resort Jadwigi Emilewicz m.in. o to, ile kosztuje minister przedsiębiorczości korzystanie z rządowego samochodu. Dostał jednak dość wymijającą odpowiedź.


"Kwestia użytkowania samochodu służbowego przez ministra przedsiębiorczości i technologii jest uregulowana umową użyczenia samochodu służbowego. Zgodnie z umową, osoba biorąca w użyczenie samochód może wykorzystywać samochód w celach prywatnych ponosząc koszty korzystania z samochodu" – odpowiedziało ministerstwo.

Źródło: "Fakt"