Zalewska nie poczuwa się do odpowiedzialności za pensje nauczycieli. "Ja nie jestem pracodawcą"

Jakub Noch
Wygląda na to, że zapowiedź masowego strajku nauczycieli, który może zagrozić organizacji wiosennych egzaminów, nie robi żadnego wrażenia na minister edukacji narodowej Annie Zalewskiej. – Ja nie jestem pracodawcą, nie jestem partnerem do sporu zbiorowego – oznajmiła polityczka PiS w piątek na antenie Polsat News.
Minister edukacji Anna Zalewska na antenie Polsat News stwierdziła, że nie z nią powinni szczegółowo negocjować protestujący nauczyciele. Fot. kadr z "Graffiti" / Polsat News
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w czwartkowy wieczór organizacje nauczycielskie przekazały, iż bardzo prawdopodobny stał się masowy strajk nauczycieli, który miałby nastąpić na przełomie marca i kwietnia. W ten sposób walczący o godne warunki pracy i płacy nauczyciele odpowiedzieli na fiasko ostatniej próby podjęcia negocjacji z Ministerstwem Edukacji Narodowej.

W piątkowy poranek Anna Zalewska skomentowała tę sytuacją na antenie Polsat News w rozmowie z prowadzącym program "Graffiti" Wojciechem Dąbrowskim. – Przypomnijmy panie redaktorze, za co odpowiada minister edukacji. Tylko i wyłącznie za rozporządzenie o stawkach minimalnych dla nauczycieli – stwierdziła szefowa MEN.


– Plan finansowy ustala dyrektor i on jest pracodawcą, z nim należy rozmawiać. Ja nie jestem pracodawcą, nie jestem partnerem do sporu zbiorowego, a tak naprawdę pensje ustala samorząd – dodała Anna Zalewska.

źródło: Polsat News