W kopalni w Polkowicach doszło do wstrząsu. Jeden górnik nie żyje, osierocił dwoje dzieci

redakcja naTemat
W sobotę w kopalni Rudna Główna w Polkowicach (woj. dolnośląskie) doszło do wstrząsu. Jeden z górników nie żyje. Miał 58 lat, był operatorem maszyn górniczych. Osierocił dwoje dzieci.
W Polkowicach w kopalni ZG Rudna doszło do wstrząsu. Fot. naTemat
"Od godziny 10 trwa akcja zawałowa w kopalni ZG Rudna w Polkowicach. Działania rozpoczęto w wyniku zaistnienia silnego wstrząsu na oddziale G-7. Na miejscu pracują zastępy z JRGH KGHM oraz ZRM PR Legnica" – czytamy na facebookowym profilu 112Polkowice.pl.


Ratownicy próbowali też wydostać czwartego górnika, który został przysypany. Nie udało się go uratować. – W wyniku wstrząsu w kopalni Rudna jeden górnik nie żyje, sześciu jest rannych. Akcja ratownicza została zakończona – przekazała dziennikarzom Lidia Marcinkowska-Bartkowiak z KGHM. W kopalni doszło do samoczynnego wstrząsu górotworu. Zmarły górnik miał 58 lat. Był operatorem maszyn górniczych. Osierocił dwoje dzieci.




Dwa lata temu także doszło do wstrząsu w kopalni w Polkowicach. Wówczas zginęło ośmiu górników.

źródło: 112Polkowice.pl; TVN24