Ksiądz wyjaśnił, dlaczego nie będzie modlił się za Adamowicza. "Czy Jezus modlił się za Heroda?"

Rafał Badowski
Cała Polska trzyma kciuki za Pawła Adamowicza, który walczy o życie w gdańskim szpitalu po ataku nożownika na finale WOŚP. Jednak niektórzy przedstawiciele Kościoła nawet w takiej chwili nie potrafią stanąć na wysokości zadania i choćby zamilknąć.
Ksiądz Dunin Borkowski napisał, że Paweł Adamowicz jest mu obojętny i nie będzie się za niego modlił. fot. YouTube / Skassa

Aktualizacja z 14.01.2019 z godz. 14.40
Pomimo starań lekarzy i wielogodzinnej walce o życie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Gdańsku. Czytaj więcej

Dla duchownego nie ma znaczenia fakt, że prezydent Gdańska został bestialsko zaatakowany i walczy o życie. Ksiądz Dunin-Borkowski nazywa Pawła Adamowicza celebrytą i pisze, że jest mu obojętny.

"Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?" – tłumaczy na Twitterze ksiądz Jacek Dunin-Borkowski.


Ksiądz Dunin-Borkowski wcześniej wsławił się homofobicznymi tweetami. Pisał o "pladze pedalstwa", która jego zdaniem nie jest związana z celibatem. "Pedał jest trochę mniej widoczny, szczególnie jak się księża pieprzą ze sobą. No i nie mają dzieci" – napisał w wrześniu 2018 na Twitterze.

Przypomnijmy, Paweł Adamowicz podczas finału WOŚP został dwa razy dźgnięty nożem. Przeszedł pięciogodzinną operację, przetoczono mu 41 jednostek krwi, a lekarze wciąż walczą o jego życie. Kolejny komunikat o jego stanie zdrowia ma być podany około południa.