Maciej Stuhr o śmierci prezydenta Gdańska: "To mógł być każdy z nas. Tusk, Kaczyński, Duda, Janda"
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. Jego śmiercią poruszeni są wszyscy. Tragiczne wydarzenia skomentował Maciej Stuhr. Aktor wyraził swoje kondolencje i podkreślił, że ofiarami nożownika mogła być każda osoba publiczna, niezależnie od poglądów politycznych i partii.
Mimo że lekarze robili wszystko, co w ich mocy, nie udało im się uratować życia prezydenta. Swój smutek wyrażają zwykli obywatele, politycy i aktorzy. Maciej Stuhr, który nie stroni od komentowania politycznych wydarzeń, podkreślił, że ofiarami szaleńca mógł być każdy, niezależnie od poglądów czy przynależności do konkretnej partii politycznej.
"To mógł być każdy z nas. Tusk, Kaczyński, Duda, Janda, Stuhr, Owsiak, Pawłowicz dźgnięci przez szaleńca. Odpoczywaj w pokoju Panie Prezydencie! Wypuszczone zostały demony" – napisał Stuhr na Facebooku.
Pod postem Stuhra zaroiło się od gorzkich i smutnych komentarzy internautów: "Dobry, mądry człowiek. Zmienił moje miasto, zmienił Gdańszczan. Dał nam wszystko co mógł dać. Łącznie z własnym życiem. Myślami jestem z jego żona, córkami, rodzina, współpracownikami. Do zobaczenia drogi Prezydencie" – napisała jedna z komentujących o zmarłym włodarzu Gdańska.