Szef "Wiadomości" wytłumaczył haniebny materiał po śmierci Adamowicza. Chyba tylko on w to uwierzy

Rafał Badowski
Szef Wiadomości TVP Jarosław Olechowski odniósł się do kontrowersyjnego materiału w wieczornych Wiadomościach TVP, w którym podano przykłady "mowy nienawiści" i przytoczono wypowiedzi wyłącznie przedstawicieli obecnej opozycji. Dostało się też Jurkowi Owsiakowi, już po jego rezygnacji ze stanowiska prezesa fundacji WOŚP.
W wieczornym programie "Wiadomości" zaapelowano o nieupolitycznianie śmierci Pawła Adamowicza. Wyszło dokładnie odwrotnie. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
"Szanowni Państwo, materiał 'Wiadomosci' TVP o tzw. 'mowie nienawiści' prezentował przykłady nieakceptowalnych wypowiedzi polityków – te najbardziej drastyczne, wzywające wprost do stosowania przemocy fizycznej. To było jedyne kryterium doboru tych konkretnych cytatów" – napisał na Twitterze Jarosław Olechowski.

W wieczornych "Wiadomościach" TVP już po śmierci Pawła Adamowicza apelowano o nieupolitycznianie tragedii. Jednocześnie w sztandarowym programie telewizji publicznej padły słowa, które można odebrać jako wskazywanie winnych śmierci prezydenta Gdańska.


Przypomniano zabójstwo Marka Rosiaka w siedzibie PiS przez byłego członka PO Ryszarda Cybę. Przytoczono także słowa Tuska, który zapowiedział politykom PiS, że "wyginą jak dinozaury".

Był też cytat z Radosława Sikorskiego o "dożynaniu watahy" i "strząsanie ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owskiej szarańczy", czyli słowa Grzegorza Schetyny. Dostało się też Jerzemu Owsiakowi za to, że już po ataku na prezydenta Gdańska wciąż trwał finał WOŚP.

– Wczorajsza tragedia pokazała jednak, że to policja miała rację, mówiąc chociażby, że organizowany przez Owsiaka festiwal Pol'and'Rock, dawniej znany jako Przystanek Woodstock, to impreza podwyższonego ryzyka – dowodził na antenie Maksymilian Myszenda.