Przyszedł do TVP i im wygarnął. Mocny występ politologa u Pospieszalskiego
Wtorkowe wydanie programu publicystycznego "O co chodzi" w TVP Info było poświęcone zachowaniu społeczeństwa po zabójstwie Pawła Adamowicza. Politolog Bartłomiej Radziejewski mocno skrytykował poniedziałkowe wydanie "Wiadomości" w telewizyjnej Jedynce – za to otrzymał największe brawa. Ale dostało się też opozycji.
W rozmowie z Janem Pospieszalskim Radziejewski zastanawiał się także nad rolą współczesnych dziennikarzy. – Można się zastanawiać, czy niektórzy dziennikarze są jeszcze dziennikarzami czy propagandystami, mobilizującymi elektorat. Wybory wygrywa się przez mobilizowanie elektoratu, a to najlepiej robi się przez czarny PR i straszenie przeciwnikiem – podkreślił.
Właściwy odcinek programu "O co chodzi" można zobaczyć pod tym linkiem. Rozmowa z Bartłomiejem Radziejewskim zaczyna się około 13. minuty.
Materiał "Wiadomości" po śmierci Adamowicza
W wieczornych "Wiadomościach" TVP już po śmierci Pawła Adamowicza apelowano o nieupolitycznianie tragedii. Jednocześnie w sztandarowym programie telewizji publicznej padły słowa, które można odebrać jako wskazywanie winnych śmierci prezydenta Gdańska.
Przypomniano zabójstwo Marka Rosiaka w siedzibie PiS przez byłego członka PO Ryszarda Cybę. Przytoczono także słowa Tuska, który zapowiedział politykom PiS, że "wyginą jak dinozaury".
Był też cytat z Radosława Sikorskiego o "dożynaniu watahy" i "strząsanie ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owskiej szarańczy", czyli słowa Grzegorza Schetyny. Dostało się też Jerzemu Owsiakowi za to, że już po ataku na prezydenta Gdańska wciąż trwał finał WOŚP.
Źródło: TVP Info