Służby więzienne wiedziały, że Stefan W. może być niebezpieczny. Za kratkami badano go ponad 20 razy

Paweł Kalisz
Stefan W. podczas pobytu w więzieniu był wielokrotnie badany przez lekarzy specjalistów. Służby więzienne wiedziały, że po wyjściu na wolność może być niebezpieczny. Kiedy jednak odbył całą karę, nie było nad nim już żadnej kontroli. Przestał brać lekarstwa, nie kontynuował kuracji.
Zdaniem kryminologa Stefan W. powinien zostać przebadany przed wyjściem z więzienia na wolność. Fot. Policja / YouTube
– Zespół biegłych powinien określić, jakie perspektywy daje ten chory na wolności, czy może na niej egzystować, czy też nie. Bo może wtedy by się okazało, że trzeba skierować go do ośrodka zamkniętego na leczenie. A tak pewnie usłyszał: rób, co chcesz – stwierdził w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" kryminolog prof. Brunon Hołyst.

Hołyst przypomina, że Stefan W. był badany przez lekarzy psychiatrów ponad 20 razy. Był też leczony w Oddziale Psychiatrii Sądowej w Szczecinie. Wszystkie diagnozy i zalecenie lekarzy psychiatrów powinny być potraktowane przez więzienny personel jako wskazania do dalszego postępowania ze skazanym w zakresie jego zdrowia.


Zdaniem kryminologa Stefan W. przed wyjściem na wolność powinien zostać zbadany. – Może wtedy by się okazało, że trzeba skierować go do ośrodka zamkniętego na leczenie – stwierdził Hołyst.

Stefan W. w niedzielę zaatakował Pawła Adamowicza. Pchnął prezydenta Gdańska trzykrotnie nożem, uszkadzając narządy jamy brzusznej i serce. Adamowicz zmarł w poniedziałek, nie odzyskawszy przytomności.

źródło: rp.pl