"Gest pogardy". Minuta ciszy w Sejmie ku czci Adamowicza, a prezes PiS.... zniknął

Paweł Kalisz
Posłowie w środę uczcili minutą ciszy pamięć zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wielkimi nieobecnymi byli Jarosław Kaczyński, Beata Mazurek i Ryszard Terlecki. Mazurek na Twitterze tłumaczy to "zwykłym spóźnieniem".
Jarosława Kaczyńskiego nie było podczas minuty ciszy ogłoszonej w Sejmie w związku z tragiczną śmiercią Pawła Adamowicza. Fot. Screen / sejm.gov.pl
"Bratu, który zginął w wypadku lotniczym, pomniki. Konkurentowi politycznemu, zamordowanemu na posterunku, spóźnienie i nieobecność" – napisał na Twitterze politolog Marek Migalski. "To gorzej, niż zbrodnia - to błąd. Kaczyński przez gest swej pogardy, zostanie rozpoznany jako winny. I zapłaci za to" – dodał Migalski. Beata Mazurek tłumaczy nieobecność prezesa PiS zwykłym spóźnieniem. "Proszę nie doszukiwać się w tym drugiego dna.Takie sytuacje niestety już się zdarzały i pewnie wszystkim mogą się zdarzyć. Szczególnie dziennikarze pracujący tu w sejmie doskonale o tym wiedzą" – przekonuje rzeczniczka PiS. We wtorek Jarosław Kaczyński składał kondolencje rodzinie zamordowanego Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska podczas niedzielnego finału WOŚP został kilkukrotnie pchnięty nożem przez Stefana W. Zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu.