Zapytano rzecznika prezydenta o reakcję Andrzeja Dudy ws. TVP. Odpowiedź może zdumiewać
Błażej Spychalski w porannej rozmowie w RMF FM przyznał, że przekaz TVP w sprawie śmierci Adamowicza nie spełniał wszystkich standardów. Rzecznik prezydenta daleki był jednak od tego by otwarcie krytykować telewizję publiczną. To jeszcze nie jest ten moment, by prezydent powiedział, że TVP nie spełnia jego oczekiwań – stwierdził Spychalski w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
Manipulacje w relacjach poświęconych zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi były aż nadto wyraźne. M.in. w materiale z pogrzebu dokonano dość sugestywnej zbitki obrazu z dźwiękiem – w momencie, gdy ojciec Ludwik Wiśniewski mówił o tym, że "człowiek posługujący się językiem nienawiści i budujący swoją karierę na kłamstwie nie może pełnić wysokich funkcji w Polsce"... pokazano Donalda Tuska.
"Myślę, że tak jak i wiele osób tak samo pan prezydent jest krytyczny wobec tego co się stało" – przyznał w wywiadzie dla RMF FM rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Na pytanie, czy w takim razie prezydent zawetuje ustawę o dofinansowaniu TVP Spychalski nie udzielił odpowiedzi. Przypomniał tylko, że ustawę można podpisać, zawetować lub wysłać do oceny przez Trybunał Konstytucyjny.
"Czy prezydent powinien powiedzieć – to nie taka telewizja publiczna jakiej oczekiwałem?" – dopytywał Robert Mazurek rzecznika głowy państwa. "To jeszcze nie jest ten moment..." – odpowiedział Spychalski. Odpowiedź ta wywołała oburzenie wielu komentujących. Internauci dopytują, co jeszcze musi się stać, aby nastąpiła taka reakcja głowy państwa.
W ubiegłym tygodniu prezydent spotkał się z członkami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rada zobowiązała się do zwrócenia uwagi mediom, dziennikarzom i wydawcom, aby pamiętali jaka spoczywa na nich odpowiedzialność. Członkowie KRRiT mają też uważniej przyglądać się językowi jakim posługują się media.