Tragiczny wypadek w Krynicy-Zdroju. Zginął pracownik obsługujący wyciąg narciarski

Paweł Kalisz
Niemal na zakończenie pierwszej tury ferii zimowych miała miejsce tragedia na stoku narciarskim. Bęben wyciągu taśmowego dla początkujących narciarzy wciągnął rękę jednego z pracowników obsługi. Na miejscu próbowali mu udzielić pomocy ratownicy GOPR, strażacy i ratownicy medyczni. Bezskutecznie.
Mężczyzna nie przeżył wypadku. Fot. naTemat
Do zdarzenia doszło w piątek w Krynicy-Zdroju. Jeden z pracowników prawdopodobniej chciał oczyścić ze śniegu i lodu bęben taśmowego wyciągu narciarskiego. Nie wiadomo, jak to się dokładnie stało, ale taśma wciągnęła mu rękę, która następnie dostała się w tryby mechanizmu wyciągu.

60-letni pracownik doznał tak wielkiego szoku i bólu, że stanęło mu serce. Jak informuje radio RMF FM, na miejscu próbowali udzielić mu pomocy ratownicy GOPR, strażacy, a potem ratownicy medyczni. Mimo to mężczyzna zmarł. Okoliczności całego zajścia bada policja i prokurator, wyciąg został zamknięty do odwołania.


Warto przypomnieć, że to nie pierwszy wypadek związany z pracą wyciągu w tym sezonie. Pod koniec grudnia stanął wyciąg w Szczyrku z Hali Skrzyczeńskiej na Zbójnicką Kopę. Na miejsce wezwano specjalnych ratowników, którzy ściągali turystów z powrotem na ziemię. Wówczas obyło się bez ofiar.

źródło: RMF FM