"Przepraszam". Brudziński kaja się za to, co napisał na Twitterze
Na początku pikieta narodowców pod obozem Auschwitz nie była dla szefa MSWiA większym problemem. Teraz jednak Joachim Brudziński uznał, że jego twitterowy komentarz do tej sprawy był nieadekwatny. Stwierdził też, że osoby, które zareagowały oburzeniem, miały rację.
– Jako polityk odpowiedzialny za policję, jako minister spraw wewnętrznych i administracji mogę powiedzieć, że przepraszam za niektóre moje wpisy na Twitterze. Nie miały one na celu bagatelizowanie problemu, ale do końca też nie wiedziałem jak to wygląda – powiedział Brudziński na antenie TVP Info.
Przyznał, że reakcja policji podczas zgromadzenia w Oświęcimiu była nieadekwatna. Minister powiedział również, że jest dla niego "zaszczytem, że taka osoba i persona jak Piotr Rybak zapowiedział pozwanie go do sądu".
Przypomnijmy, narodowiec zapowiedział sądowe starcie z Brudzińskim po jego twitterowym wpisie, w którym uczestników niedzielnego marszu nazwał "szurniętymi zdrowo głupkami".
źródło: gazeta.pl