"Dowcipny" komentarz Glapińskiego. Prezes NBP odgryzł się senatorowi PiS
Na comiesięcznej konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych pytań o płace w NBP zabraknąć nie mogło. "Jakby to dowcipnie powiedzieć..." – tak prezes banku centralnego Adam Glapiński zaczął odpowiedź na pytanie o interpelację senatora PiS Jana Marii Jackowskiego, żartując przy tym z dwojga imion polityka. A potem było jeszcze zabawniej.
Prezes NPB już parę razy odnosił się do sprawy, właściwie niczego nie wyjaśniając. Tłumaczył przy tym, że dopóki nie ma specjalnej ustawy, on nie może ujawnić wysokości zarobków osób na stanowiskach kierowniczych w banku centralnym. Ale pytania powracają...
W sprawie interpelacji Jana Marii Jackowskiego prof. Adam Glapiński poinformował, że wysłał prywatny mail do senatora PiS.
W ten sposób prezes Glapiński zażartował sobie z senatora PiS, którego przed rokiem, zupełnie nagiego, na plaży nad Bałtykiem przyłapał paparazzi "Super Expressu".Znam go (Jana Marię Jackowskiego - przyp. red.) pewnie kilkadziesiąt lat. Słynie ze skłonności do jawności. Bardzo to lubi, nawet na plaży, i wszystko by chciał ujawniać. No, ale obowiązuje prawo w Polsce. Czytaj więcej
Złośliwości na konferencji NBP było więcej (całą konferencję NBP można zobaczyć tutaj). Adam Glapiński ironizował także z komentarzy wicepremiera Jarosława Gowina, który również domagał się jawności płac w banku centralnym. – Zachęcam go, żeby to zrobił na uczelniach publicznych, które biorą pieniądze z podatków – odciął się prezes NBP.
Ustawa ograniczająca pensje w NBP i wprowadzającą jawność zarobków w banku centralnym ponownie jest w Sejmie (Senat wprowadził do niej poprawkę redakcyjną). Po głosowaniu w Sejmie ustawa trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.